Skoro cyberprzemoc stanowi coraz większy problem, może warto wprowadzić do szkół netykietę?

Świat wirtualny jest już równie ważny, co ten realny. To czemu nie wpaja się nam zasad odpowiedniego zachowania w Sieci?

Skoro cyberprzemoc stanowi coraz większy problem, może warto wprowadzić do szkół netykietę?
Bartosz Stodolny

Zaryzykuję stwierdzenie, że niemal każdy, kto grał w jakąkolwiek grę sieciową doświadczył nieprzyjemności od innych użytkowników. Czy to w którymś Call of Duty, czy Battlefieldzie albo League of Legends – gracze często przelewają swoje frustracje na czat albo komunikację głosową. Wydawcy i deweloperzy starają się panować nad sytuacją; czasem w zabawny sposób, kiedy indziej zupełnie na poważnie. Ale nie ma się co oszukiwać – nie ma możliwości wywalić z Sieci wszystkich toksycznych ludzi.

Zwykle opisuje się pojedyncze przypadki, jak na przykład czarnoskórego esportowca, na którego spłynęła fala rasistowskich komentarzy podczas transmisji na Twitchu. A jak jest z tym „cyberbullyingiem” naprawdę? Bo może wszyscy przesadzamy?

Obraz

Problem postanowiła zbadać organizacja Ditch The Label, zajmująca się zagadnieniem znęcania się nad innymi. Przeprowadziła ona ankietę wśród użytkowników Habbo, mieszanki portalu społecznościowego i gry MMO. Ankietę wypełniło 2515 osób, z czego większość to ludzie powyżej osiemnastego roku życia. Wynika z niej, że 57% respondentów doświadczyło znęcania się w grze online. Tyle samo osób miało do czynienia z tak zwaną mową nienawiści, a 47% otwarcie grożono. Dodatkowo, jeden na pięciu ankietowanych nie wytrzymywał presji i opuszczał grę po tym, jak spotkały go nieprzyjemności.

Ktoś powie, że to Internet i albo się przyzwyczaisz, albo zostaniesz zjedzony. Bo przecież nie da się nic z tym zrobić. A może jednak? BBC przygotowało krótki materiał oparty na przytaczanej tu ankiecie, w którym jeden z graczy mówi:

Obraz

Już w żłobku maluchy uczy się podstawowych zasad życia w społeczeństwie. Wpaja się im tam słowa takie jak „dzień dobry”, „dziękuję”, „proszę” i tak dalej. A kiedy jeden uderzy drugiego, opiekunki od razu tłumaczą, że tak nie wolno i każą przeprosić. Może zatem warto rozważyć wprowadzenie dobrego wychowania w Sieci? Raczej nie w żłobku, ale w szkole podstawowej już jak najbardziej. Szczególnie, że ponad połowa dzieci w wieku do 6,5 lat korzysta z urządzeń mobilnych, w tym do przeglądania Internetu.

W Polsce mamy organizacje poruszające tę kwestię, na przykład Safer Internet będący częścią ogólnounijnego programu czynienia Internetu przyjemniejszym miejscem. Osoby za niego odpowiedzialne organizują akcje typu Przytul Hejtera, w których starają się naświetlić problem i oferują pomoc zarówno ofiarom, jak i sprawcom. Jakieś efekty to przynosi, bo wśród obaw związanych z korzystaniem z Internetu przez dzieci, 39% rodziców podaje właśnie przemoc werbalną. To dane za 2013 rok, w 2008 było to zaledwie 14% ankietowanych. Rośnie też świadomość wśród dzieci – 31% młodych respondentów podało w 2013 roku, że obawia się bycia obrażanym w Sieci. Zatem coraz więcej osób zaczyna rozumieć, że to nie tylko niewinne przepychanki słowne.

Obraz

Pamiętam, że dawno temu obowiązywało coś takiego jak netykieta. Z jej przestrzeganiem bywało różnie, ale mimo wszystko mam wrażenie, że dawniej „obywatele Internetu” zachowywali się w bardziej cywilizowany sposób. A może to tylko efekt powiedzenia: „Kiedyś to wszystko było lepsze”?

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościinternetcyberprzemoc
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.