Sklepy GameStop będą otwarte mimo zagrożenia koronawirusem [Aktualizacja]
“GameStop jest sklasyfikowany jako niezbędny punkt sprzedaży detalicznej i dlatego może pozostać otwarty w tym czasie”.
[Aktualizacja] Okazało się, że nagłośnienie całej sprawy pomogło i GameStop postanowił zamknąć na czas kwarantanny wszystkie swoje sklepy na terenie całek Kalifornii. Na razie brak informacji o tym, czy w planach jest czasowe wstrzymanie działania punktów w innych rejonach świata.
[Oryginalny wpis] Amerykańska sieć sklepów GameStop to jedno z najpopularniejszych i ikonicznych miejsc, gdzie gracze mogą zakupić swoje ulubione tytuły, a także wszelkiego rodzaju gadżety z nimi związane.
Choć sprzedaż fizyczna straciła w ostatnich latach na popularności na rzecz dystrybucji cyfrowej i abonamentów, to sam koncern dalej trzyma się nie najgorzej. Ostatni transfer nowej krwi, która wejdzie w skład rady nadzorczej (mowa między innymi o Reggie’m Fils-Aimie), na pewno pozwoli na wdrożenie nowych pomysłów.
W informacji skierowanej do pracowników dodano również, że w przypadku interwencji organów państwa (policja, straż miejska) i próby zamknięcie danego punktu siłą, sprzedawcy mają pokazać wspomniana notatkę oraz poprosić o kontakt z szefostwem GameStopu.
To jednak nie koniec tej historii, bowiem Gameindustry.biz uzyskało komentarz władz wspomnianego wcześniej okręgu w Kalifornii. Wynika z niego, że lokalny samorząd jest świadomy polityki narzuconej przez GameStop, ale na razie nie przeznaczyły jeszcze środków do egzekwowania narzuconego przez siebie prawa: GameStop również postanowił skomentować całą sprawę na łamach Gameindustry.biz. Firma uważa, że ich polityka może wywrzeć pozytywny wpływ w tych trudnych czasach: W oświadczeniu znalazła się również informacja o tym, że firma chce przestrzegać wytycznych wprowadzonych przez państwa i lokalne samorządy, jednak brak informacji o tym, co z oddziałem w okręgu San Mateo i innych regionach, gdzie wprowadzono obostrzenia dotyczące wychodzenia z domu.
I nagle oświadczenia przeróżnych firm, o tym, że postanowiły wprowadzić pracę zdalną, nie są już tylko PR-ową notką, a stały się swoistą deklaracją.
Bartosz Witoszka