Siecz, rąb i nie rzucaj kostką - Crimson Alliance

Crimson Alliance nie przejdzie do historii jako najbardziej rozbudowana gra. Ba, nawet jak na zwykłą siekankę hack & slash jest stosunkowo uboga w elementy RPG. A jednak to, co najważniejsze - rozgrywka - sprawia masę frajdy. Zwłaszcza w kooperacji.

Obrazek
marcindmjqtx

Jak budowa cepa Wiele gier zahaczających o światy fantasy koniecznie chce przekonać nas, że opowiadają epicką historię. Nieporadnie kreślą dzieje świata i mówią o rzeczach, które dla samej rozgrywki nie mają żadnej wartości (patrzę między innymi na ciebie, Daggerdale). Crimson Alliance nie ma takich ambicji. Opowieść jest prosta jak serial z tanimi efektami specjalnymi na Polsacie. Ot, grupa nieznajomych wojowników zrządzeniem losu spotyka się i wyrusza, by połączyć siły w walce ze złem. W grze w zasadzie nie znajdziecie fabuły, bo trudno użyć tego słowa w odniesieniu do komiksowych przerywników, w których jeden z bohaterów stara się załatać dziury w pamięci i przypomnieć sobie, kogo tak naprawdę idą zabić. Nie traktowałbym tego jednak jako wady. W zasadzie doceniam fakt, że autorzy nie próbowali wcisnąć nam kolejnej historii szytej zbyt grubymi nićmi.

Zamiast tego postarali się na przykład o naprawdę przyjemną dla oka oprawę. Stylistyka nie zachęca może do pokazywania mnóstwa szczegółów, ale dzięki nieco karykaturalnemu wyglądowi postaci i bogactwu kolorów sieczka sprawia oczom przyjemność. Przyjemnie patrzy się też na klimatyczne, często skąpane w mniejszym lub większym mroku lokacje. Często wielopoziomowe i przede wszystkim różnorodne, choć też bardzo liniowe. Nie ma szans się zgubić, a jeśli już Wam się to uda, to idźcie przed siebie. Na pewno dojdziecie do ukrytego złota.

Siła, celność, magia? O ile fabularne braki w Crimson Alliance nie bolą, o tyle odejście od kanonów gatunku w kwestii kreowania postaci to już zbyt odczuwalne uproszczenie. Co powiecie bowiem na absolutny brak rozwijania statystyk własnej postaci? Początkowo byłem przekonany, że w jakiś sposób przeoczyłem okienko z charakterystyką mojego maga, ale nie - na wyczekiwany w każdym hack & slashu komunikat „level up” nie macie tu co liczyć.

Nie oznacza to jednak, że od początku do końca przygody (na normalnym poziomie trudności to jakieś 6-7 godzin) gra się dokładnie tą samą postacią. W Crimson Alliance zamiast rozwijać swoje cechy, kupujemy, czy też znajdujemy, po prostu coraz lepsze uzbrojenie, pancerze, orby. Magiczne przedmioty dokładają swoją cegiełkę do trzech umiejętności specjalnych, którymi dysponuje każda z trzech postaci (mag, najemnik, zabójczyni), czyniąc je coraz mocniejszymi. Niestety, w trakcie rozgrywki widać to dopiero pod koniec przygody, gdy wizualne efekty są jakimś znakiem tego, że faktycznie trochę „przypakowaliśmy”. To mało, zwłaszcza w przypadku maga, którego czary przez długi czas nie należą do ofensywnych atutów drużyny, a nowych nie można się nauczyć...

Było ich czworo No właśnie - drużyna. Samotna zabawa w Crimson Alliance nie jest najlepszym pomysłem. Oczywiście da się przejść grę w pojedynkę, ale o ile nie wybierzecie zwalistego najemnika, będzie to trudne. A poza tym... nudne. Jak już wspomniałem, fabuła nie istnieje, a bez wciągającej historii samotne bieganie po lochach sprowadza się tylko do ciągłego nawalania w jeden przycisk. Gdy do zabawy dołączy jeszcze ktoś (naraz mogą grać 4 osoby), robi się ciekawiej. Wrogów nigdy tu nie brakuje, więc dodatkowe ostrza czy czary pozwalają zmienić chaotyczną sieczkę w bardziej przemyślane starcia.

Szkoda tylko, że wszyscy gracze muszą znajdować się na jednym ekranie. Kamera potrafi co prawda nieco się oddalić, ale o rozdzielaniu się drużyny nie ma mowy. Pikanterii rozgrywce dodaje fakt, że znajdywane złoto nie jest dzielone po równo na każdego członka drużyny - kto pierwszy, ten lepszy. A przedmioty w sklepach kosztują czasem niebotyczne sumy.

I tak właśnie gra się w Crimson Alliance. Przez jakieś 80% czasu rozgrywki drużyna z narażeniem życia stawia czoła całkiem zróżnicowanym, czasem wymagającym bardziej zorganizowanego podejścia przeciwnikom, by potem ścigać się w ukrytych skarbcach. Mimo że narzekałem na odejście od klasycznego systemu rozwoju postaci, to skłamałbym, pisząc, że nie czerpałem z zabawy przyjemności. Ba, chętnie przejdę grę jeszcze raz, bo nad normalnym poziomem trudności znajdują się jeszcze aż trzy wyższe.

Werdykt Frajda siekania kolejnych potworów w Crimson Alliance nie płynie z żadnych skomplikowanych mechanizmów. Zasadza się na banalnej obserwacji, że w ładnej otoczce (grafice trudno cokolwiek zarzucić) i z grupką znajomych mało co nie będzie bawić. To świetna propozycja dla ludzi, którzy nie mają głowy do pseudoepickich opowieści i czasem chcą po prostu rzucić wybuchającą beczkę w grupę potworów. CA jest proste, ale i przyjemne, choć nie syci na długo. Od czego są jednak dodatkowe poziomy trudności?

Zwróćcie też uwagę na cenę - chyba po raz pierwszy na Xboksie mamy możliwość (bardzo ograniczoną, ale jednak) dostosowania jej do swoich potrzeb. Gra w zestawie z trzema postaciami kosztuje 1200 MSP. Jeśli natomiast zdecydujemy się tylko na jednego bohatera, zapłacimy 800 MSP. Namówcie trzech znajomych do tego samego i wydanych pieniędzy nie będziecie żałowali. O ile rzecz jasna nie jesteście przywiązani do przeliczania każdego punktu siły na obrażenia.

Maciej Kowalik

Obrazek

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne