Shuhei Yoshida "nienawidzi" corocznych nowych części gier i chciałby, żeby ich nie było
Co na to Electronic Arts, Ubisoft i Activision?
Shuhei Yoshida, szef Sony Computer Entertainment Worldwide Studios, podzielił się na panelu dyskusyjnym na DICE 2015 swoimi przemyśleniami na temat kondycji rynku gier. Najciekawsze słowa to te dotyczące serii "odświeżanych" co 12 miesięcy kolejnymi częściami. Yoshida przyznał, że mimo szacunku do ich twórców, takich gier "nienawidzi" i chciałby, żeby ich nie było.
Nietrudno zgadnąć, jakie marki miał na myśli. Co roku wychodzą między innymi gry sportowe od EA i 2K oraz takie tasiemce, jak Call of Duty czy Assassin's Creed. Crash Bandicoot też wychodził co roku, ale 20 lat temu cykl produkcyjny gry był krótszy, a sam proces tańszy, więc można było tworzyć kolejne części bez szkody dla ich jakości.
Niespodziewane słowa jak na człowieka, który z niezależnymi wydawcami powinien żyć w zgodzie, ale jednocześnie oddają myśli wielu graczy. Co ciekawe, dawno temu, w czasach pierwszego PlayStation, wydawcy nie wierzyli w moc kontynuacji - zakładano, że i tak sprzeda sie w nakładzie o połowę niższym od pierwowzoru.
Dziś w branży trzeba kuć żelazo póki gorące, bo przy obecnych narzędziach marketingowych łatwiej sprzedać grę reklamą, niż jej jakością. Cała nadzieja w Sony, ale i Microsofcie i Nintendo, które swoich sztandarowych serii nie wypuszczają co 12 miesięcy, lecz wtedy, kiedy faktycznie są one gotowe na podbicie rynku.
[Źródło: DualShockers]
Marcin Kosman