Sherlock Holmes nigdzie się nie śpieszy [THE TESTAMENT OF SHERLOCK HOLMES]
Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem miłośnicy starszkolnych gier detektywistycznych już dawno mieliby The Testament of Sherlock Holmes za sobą. Tak się nie stało, ale wszystkie znaki wskazują na to, że naszą zdolność dedukcji przetestujemy we wrześniu.
The Testament of Sherlock Holmes nie ma nic wspólnego ani z filmem, w którym grał Iron Man, ani ze świetnym serialem, w którym w rolę Watsona wcielił się Bilbo Baggins. To przygoda, w której detektyw z Baker Street występuje w swoim najbardziej klasycznym wcieleniu.
Sławek Serafin widział grę w akcji i choć narzeka na nieco uproszczoną mechanikę, to dał grze kredyt zaufania za ciekawą fabułę i dialogi. Musicie bowiem wiedzieć, że tym razem to sam Holmes wpadnie w tarapaty:
[...]twórcy zamierzają ambitnie zamieszać, wystawić Sherlocka na pośmiewisko, nastawić przeciwko niemu cały Londyn i ogólnie zmusić go do działań desperackich. Brzmi to ciekawie, prawda? No właśnie brzmi ciekawie i przede wszystkim inaczej, niż 90% wydawanych obecnie gier. Testament of Sherlock Holmes miał pierwotnie ukazać się w zeszłym roku, potem w lutym, a teraz wydawca poinformował, że gra pojawi się na konsolach i PC we wrześniu.
Jeśli macie ochotę na "coś innego", a klimaty książek sir Arthura Conan Doyle'a nie są wam obce, to warto mieć oko na tę produkcję.
źródło: Joystiq
Maciej Kowalik