"Shake it, baby" wypowiadane głosem Jona St. Johna w klubie ze striptizem wcale nie oznacza powrotu Duke'a Nukema

Lubicie kryminały? Ja bardzo, a mimo to jakoś przegapiłem pojawienie się This is the Police na Kickstarterze w lutym ubiegłego roku. Tomek Kutera pisał wtedy:

Gra zebrała wymaganą kwotę, ale autorzy nie wyrobili się na grudniową premierę. Teraz celują w lato, a ja po obejrzeniu zwiastuna jestem bardzo zaintrygowany tą produkcją. Zwłaszcza, że oprócz pecetów trafi (choć nieco później) również PS4 i Xboksa One.

Gdy narrator, oprowadzał nas głosem Duke'a Nukema po domu uciech, do głowy wbiło mi się skojarzenie z "Tajemnicami Los Angeles". Gra ma pokazywać pracę w policji od tej mniej chwalebnej strony. Będzie opowiadać o korupcji, przestępstwach i politycznych intrygach. Z kolei gracz wcieli się w komisarza policji, który w samym środku tego wszystkiego będzie starał się zapracować na emeryturę.

Będzie zarządzanie posterunkiem, prowadzenie śledztw i próba nie stracenia głowy w trakcie zakulisowych rozgrywek pomiędzy trzęsącymi miastem Freeburg siłami - burmistrzem, mafią, związkami zawodowymi i Kościołem. Nie musisz być świętoszkiem, celem jest 500 tysięcy dolców na koncie przed emeryturą. Musisz się natomiast liczyć z konsekwencjami podejmowanych decyzji, naginania zasad i przymykania oczu.

Zapowiada się coś nowego w temacie strategii ekonomicznych (no, powiedzmy). Coś mi mówi, że warto zapamiętać ten tytuł.

[źródło: press2join, strona gry]

Maciej Kowalik