Serpent in the Staglands: gdyby nie te piksele, można by pomyśleć, że to jakaś zagubiona część Baldur's Gate

Serpent in the Staglands: gdyby nie te piksele, można by pomyśleć, że to jakaś zagubiona część Baldur's Gate

Serpent in the Staglands: gdyby nie te piksele, można by pomyśleć, że to jakaś zagubiona część Baldur's Gate
marcindmjqtx
24.04.2014 13:29, aktualizacja: 05.01.2016 15:39

Czyżby czekał nas renesans izometrycznych RPG-ów?

W końcu szykuje się już Pillars of Eternity, nowy Torment i Wasteland 2... Ale nie tylko wielkie nazwiska i wielkie studia próbują swoich sił. Serpent in the Staglands to kolejna gra tego typu, której udało się odnieść sukces na Kickstarterze - twórcy potrzebowali 10 tysięcy dolarów, uzbierali już 22 tysiące, a do końca zbiórki zostało jeszcze trochę czasu.

Poza oprawą graficzną, która jest trochę bardziej pikselowa niż Baldur's Gate, na które powołują się twórcy, gra zapowiada się dość klasycznie. Będzie turowa walka z aktywną pauzą, będzie pięcioosobowa drużyna, księgi czarów, klasy postaci, rasy i "epicka" fabuła... I wcielimy się w śmiertelnego awatara jednego z bogów, co też brzmi interesująco. Zobaczcie sami, wygląda nieźle:

Gra ukaże się na PC z Windowsem, Makach i Linuksie. Premiera zaplanowana jest na zimę tego roku.

Tomasz Kutera

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)