Serious Sam 3 - jeden z największych zawodów roku?
Taki smutny wniosek można wysunąć na bazie prawie 10-minutowego fragmentu rozgrywki.
19.08.2011 | aktual.: 21.01.2016 17:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obejrzałem cały ten długi filmik i czuję się dosłownie zdruzgotany tym, co zobaczyłem. Trzecia część przygód Sama zupełnie odbiega od stylu poprzednich części serii i mam coraz poważniejsze wątpliwości, czy wyjdzie jej to na dobre. Zamiast kolorowych, zróżnicowanych i tętniących życiem lokacji biegamy po szaroburym, monotonnym mieście, które równie dobrze mogłoby pojawić się w setce innych, generycznych strzelanin. Gdzie podziały się fantazyjne, klimatyczne lokacje z drugiej części serii? Panowie z Croteam, to Serious Sam i oczekujemy po nim czegoś wyjątkowego i świeżego!
Ale słabo zaprojektowane i jeszcze gorzej wyglądające otoczenie to nie jedyny problem, jaki mam z tym wideo. Brakuje mu też dynamiki, wartkiej akcji i nieskrępowanej rozwałki z udziałem dziesiątek przeciwników, najważniejszego elementu cyklu. Strzelania tu wprawdzie nie brakuje, ale wydaje się ono strasznie mdłe i zwyczajnie nuży.
Może przesadzam i jako fan Serious Sama nie mogę pogodzić się ze zmianą realiów "trójki", może za wcześnie na wydawanie sądów, ale jestem niemal pewien, że jeśli ta gra w takiej formie, zgodnie z zapowiedziami, ukaże się do końca września, będziemy mieć do czynienia z kandydatem do najsłabszej gry roku. W dziele Croteam nie podoba mi się nic i nie przekona mnie stwierdzenie, że to staroszkolna strzelanina, których na rynku mało, i na pewno dawać będzie masę frajdy. Nie, nie i jeszcze raz nie - niech twórcy przesuną premierę gry i ją dopracują, bo w przeciwnym razie mają ogromną szansę stracić budowany przez lata dobry wizerunek i zwyczajnie się w oczach graczy ośmieszyć.
Adrian Palma