Sequel Eternal Darkness trafi na kolejną generację?

Silicon Knights nie jest firmą, która produkuje gry w ilościach hurtowych. W przeciągu ostatniej dekady wydała ich zaledwie cztery, choć szczerze mówiąc ani Too Human ani zeszłoroczne X-Men: Destiny nie były zbyt dobre.

To, co Dennis Dyack mieli nam do zaoferowania najlepszego, zostało na GameCube, więc gdy czytam wypowiedź szefa studia, który mówi:

Zajmujemy się rzeczami na przyszłą generację. Pracujemy nad marką, o którą najczęściej proszą gracze i jesteśmy tym bardzo podekscytowani. Nie mam żadnych wątpliwości, że chodzi o Eternal Darkness - świetny horror, w którym nie brakowało oryginalnych pomysłów i sugestywnej atmosfery.

Patrząc na tempo wydawania gier przez Silicon Knights (ostatnio co 3 lub 4 lata), możemy też chyba połączyć tę niezapowiedzianą - aczkolwiek wyglądaną od dawna - grę z wzmianką o przyszłej generacji konsol. Pomimo otrzymania rządowego dofinansowania firma zmuszona została do przeprowadzenia zwolnień, ale Dyack uspokaja:

Wieści o naszej śmierci są mocno przesadzone. Wciąż tu jesteśmy. Głośniej o Silicon Knights zrobi się na pewno w maju, kiedy to wystartuje proces, który studio wytoczyło Epic Games jeszcze w 2007 roku. Pisaliśmy o nim wtedy:

[...]developer zdecydował się na taki krok z powodu notorycznego niedotrzymywania przez twórców silnika Unreal 3 umowy, na mocy której, Epic powinien przez cały czas udostępniać wszystkie uaktualnienia tegoż silnika swoim klientom. Według Powoda, Epic nigdy nie dostarczył w pełni funkcjonującego silnika, a pieniądze, które zarobił na jego sprzedaży przeznaczył na produkcję Gears of War. Założyciel i szef SK, Denis Dyack w informacji prasowej mówi: "Przez ponad rok próbowaliśmy dogadać się z Epic, jednakże nic z tego nie wychodzi. W takiej sytuacji nie mamy innego wyjścia, jak tylko udać się do sądu. [...] Stoimy na stanowisku, że Epic zamiast, jak mówi licencja, udoskonalać i wspierać swoich klientów, wydał nasze pieniądze na Gears of War”. Dyack zapowiada, że przy okazji postępowania sądowego dowiemy się ciekawych rzeczy...

źródło: Games Industry

Maciej Kowalik