Ilość zachowań seksualnych w grach nawet nie zbliża się do ilości przemocy, ale staje się coraz częstsza Jako przykład podano oczywiści, bo cóżby innego, GTA w którym to można kupić wirtualne prostytutki.
I nawet jakoś mnie tak nie dziwi, że urząd nadające kategorie wiekowe grom w Anglii nie pamięta, że mogą być gry zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Analogia z filmami jest już zbyt wyświechtana by jej użyć. Zresztą - 68% polygamistów czuje dyskomfort gdy ją słyszy.
[via Press Association]