Sega obiecuje ogarnąć techniczną stronę programu Forever i nie wyklucza rozpoczęcia go także na "dorosłych" sprzętach
Darmowa fura klasyki na Switchu? Ładnie.
Skracając dotychczasowy wątek - Sega rozpoczęła nowy, dość intrygujący program, który na przybliżyć współczesnym graczom ich klasyczne portfolio. Sega Forever, bo tak się zwie, to usługa, w jakiej wydawca będzie wrzucał na smatfony kilka kultowych pozycji każdego miesiąca. Zupełnie za darmo. Pobierasz emulatorek i szarpiesz, albo męcząc się z wirtualnymi przyciskami na ekranie, albo z synchronizacją pada. Niemniej pomysł, by swoje największe klejnoty udostępniać za darmo, jest początkiem ciekawej dyskusji z chociażby Nintendo, niegdyś największymi rywalami jeża Sonica. Bo firma z Kioto sprzedaje historię zamkniętą w konsolki z serii Classic Edition.
Problem z Sega Forever jest jednak taki, że słabo to na razie działa. Spadki animacji, których uświadczycie, włączając którąś z dostępnym pozycji (dziś polecam Altered Beast. Znaczy "nie polecam", bo nigdy nie rozumiałem, dlaczego tak średniawkowa klepanka stała się równie kultowa). To dziwne, prawda? Że maszynki, na których opieramy czasem większość dnia, nie są w stanie poradzić sobie z ponadtrzydziestoletnimi grami. Nie możemy być zaskoczeni, że fani (oraz redaktorzy, chociażby Digital Foundry) ostro krytykują niedopracowany program.
SEGA Forever launch trailer (English)
Sega nie unika odpowiadania na wszystkie zarzuty. Przemówiła ustami Mike'a Evansa w rozmowie z Eurogamerem. Przyznaje on, że początek nie wyszedł tak, jak firma sobie wymarzyła:
To ewidentny problem używania do emulacji silnika Unity. Zakładając jednak, że Sega rzeczywiście będzie w stanie ogarnąć nieperfekcyjną stronę techniczną, to program czeka dużo dobrego w przyszłości. Właśnie temu ma służyć Unity - ekspansji usługi na pozostałe sprzęty: Apple TV, komputery czy chociażby Switcha. Znów Nintendo. Podczas gdy oni będą kasować za swoje klasyki w czymkolwiek-Virtual-Console-stanie-się-na-nowej-konsoli, obok miałaby czekać sterta rodzynków retro od dawnej konkurencji za darmo. Ciekawa perspektywa.
Adam Piechota