Sega nie planuje przenosić Yakuzy na Xboksa
„Chikushou!”
07.02.2019 | aktual.: 07.02.2019 15:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od momenty „przebicia” japońskiej sagi do świadomości anglojęzycznych graczy minęło już sporo czasu. Kiedyś o zwracanie uwagi na Yakuzę walczyłem tutaj w pojedynkę. Dziś mam po swojej stronie przynajmniej kilku Polyredów, zarówno obecnych, jak i tych na „oficjalnej” emeryturze. Zmienił się krajobraz, nie trzeba przekonywać - chociażby listami argumentów, które wpływają na wyjątkowość marki - teraz wszyscy już czekają. Użytkownicy platform Sony i pecetów - na dalsze ruchy deweloperów, bo jesteśmy w dość przełomowym momencie rozwoju serii. Xboksiarze zaś - na jakiś sympatyczny sygnał od Segi, że nareszcie dopuszczą do mafijnej sagi również ich platformę.
Niestety, nie mam tutaj dobrych wieści. Europejski oddział korporacji wyraził ich stanowisko bardzo suchym tonem. Na razie żadna Yakuza (ani żadne Judgment) nie zostanie przeportowana na konsolę Microsoftu. Toshihiro Nagoshi tłumaczył jakoś rok temu, co spowodowało, że przez ponad dekadę związał się z Sony (prawie na wyłączność - Japonia dostała dwupak „jedynki” i „dwójki” w zremasterowanych wersjach na Wii U). Od tamtej pory jednak Sega przerzuciła kilka swoich japońszczyzn na Steama, więc spora część publiczności podejrzewała zmianę dotychczasowej polityki.
My tymczasem czekamy. Najpierw na rewelacyjnie przyjęte i ponoć maksymalnie wciągające Judgment z japońskim gwiazdorem Takuyą Kimurą, które zadebiutuje w angielskiej wersji językowej na przełomie drugiego i trzeciego kwartału roku (obstawiam, standardowo, sierpień lub wrzesień), a potem… na przyszłość. Japonia otrzymuje coś nowego od studia Ryu ga Gotoku każdej zimy. Teraz będzie to najpewniej „Shin Yakuza”, czyli prawdziwa kontynuacja uniwersum z nowym protagonistą.