Scott Pilgrim vs. The World: The Game to tytuł, na który nikt nie czekał. Ale zagrać powinni wszyscy
"Scott Pilgrim vs. The World: The Game" to jeden wielki hołd popkulturze wszelakiej. Nie jest to gra idealna, ale na pewno warta waszej uwagi.
Zacznę od prywaty. "Scott Pilgrim vs. The World" to jeden z moich ukochanych filmów. Szalona, przezabawna i piekielnie oryginalna adaptacja świetnego komiksu. W dodatku nosząca znamiona gry wideo. Takiej, w której tytułowy Scott Pilgrim, żeby zdobyć serce Ramony Flowers, musi pokonać jej siedmiu byłych. To jeden z tych filmów, których nie da się opowiedzieć i trzeba zobaczyć.
Scott Pilgrim Vs. The World - Official Trailer
Ale nie o film się tutaj rozchodzi, a o grę rzecz jasna. "Scott Pilgrim vs. The World: The Game" trafił na konsole Playstation 3 i Xbox 360 w 2010 r. To jedne wielki list miłosny do wszelakich tytułów beat'em up, w przepięknej oprawie rodem z 8 i 16-bitowych produkcji. Gra kipiała humorem i paletą nawiązań popkulturowych liczonych w dziesiątkach. Do tego oferowała czteroosobową kooperację na jednej konsoli.
Teraz, dzięki Ubisoftowi, wraca. "Scott Pilgrim vs. The World: The Game Complete Edition" pojawi się w szeroko pojętym okresie świątecznym na PlayStation 4, Xbox One, pecety, Stadię i – co dla mnie najważniejsze – Nintendo Switch.
Scott Pilgrim vs. The World: The Game Complete Edition Trailer | Ubisoft Forward 2020 | Ubisoft [NA]
Jeśli znacie komiks, wiecie, że to lektura obowiązkowa. Jeśli wielbicie film, wiecie, że to lektura obowiązkowa. A jeśli po prostu lubicie pomysłowe i oryginalne gry, wiedzcie, że to lektura obowiązkowa.