Zdarzenie miało miejsce we wtorek. Oto, jak zdarzenie opisuje sam pisarz:
W innej linii czasowej nie wysiadłem z samochodu, żeby spytać, o co chodzi. Nie powtórzyłem tego samego pytania, gdy odmówiono mi odpowiedzi i kazano wsiadać z powrotem do samochodu. W tej linii czasowej nie zostałem uderzony w twarz, potraktowany gazem pieprzowym, skopany, zakuty, wrzucony mokry i półnagi do celi na trzy godziny, wrzucony na noc do jeszcze zimniejszej celi, przesłuchany i oskarżony o napaść na funkcjonariusza federalnego, bez dostępu do prawnika (choć dwukrotnie próbowali skłonić mnie, żebym zrzekł się reprezentacji prawnej). Nie przerzucono mnie ostatecznie przez granicę bez komputera, bez pendrive'a, a nawet bez pieprzonego papierowego notatnika zatrzymanego do czasu, aż znajdą kogoś dostatecznie rozumnego, aby odróżnić notatki z pomysłami na fabuły od złowieszczych planów terrorystycznych. Nie stałem bez kurtki w obliczu pierwszej śnieżycy w Ontario, po tym, jak wszystkie autobusy przestały już jeździć na noc.
W jakimś innym wszechświecie jest mi ciepło, wesoło i nie czekają mnie dwa lata odsiadki za zbrodnię bycia uderzonym w twarz.
Niestety nie w tym.
Wattsa obecnie wypuszczono z aresztu, ale czeka go kosztowna sprawa sądowa, potencjalnie dwa lata więzienia oraz dożywotni zakaz wjazdu na teren Stanów Zjednoczonych. Nie wiem jak wy, ale jednak bardziej jestem skłonny wierzyć wersji pisarza niż amerykańskich pograniczników.
Pisarze i fani fantastyki zamierzają również zorganizować zbiórkę pieniędzy na jego obronę. Mam nadzieję, że za pracę nad Crysisem 2 dostanie niezłą sumę - na pewno będzie mu potrzebna.
[via BoingBoing]
Pisarze i fani fantastyki zamierzają również zorganizować zbiórkę pieniędzy na jego obronę.