Saw 2: Flesh & Blood - recenzja

Saw 2: Flesh & Blood - recenzja

marcindmjqtx
05.11.2010 20:16, aktualizacja: 30.12.2015 14:05

Od czasu premiery pierwszej Piły kolejne części pojawiały się na kinowych ekranach jak grzyby po deszczu. Wygląda na to, że podobny los czeka także gry z tej serii, bo niespełna rok po premierze pierwszej odsłony mamy już kolejną. Wypuszczenie jej w tak gorącym okresie, stawia pod znakiem zapytania sukces finansowy. Ale czy warto w ogóle zawracać sobie nią głowę?

Niech zacznie się gra... Fabuła Flesh & Blood osadzona jest pomiędzy wydarzeniami z drugiej i trzeciej części filmu. Opowiada losy Michaela, syna detektywa Davida Tappa, który obsesyjnie próbował dorwać seryjnego mordercę - Pana Układankę. Nasz bohater to nie do końca uczciwy reporter, który trafia w pułapkę Jigsawa, aby odpłacić za popełnione grzeszki. Schemat identyczny jak w filmach.

Naszym głównym zadaniem jest rozwiązywanie zagadek, aby uratować życie swoje lub napotkanych po drodze osób. Łamigłówki nie są powiązane ze sobą w jakikolwiek sposób, po prostu idziemy przed siebie i co jakiś czas musimy wykonać jakieś schematyczne czynności, aby przejść dalej. Gra jest bardzo liniowa i praktycznie nie możemy się tu zgubić.

Największą bolączką nowej Piły są minigry oraz zagadki. Przede wszystkim nie ma ich dużo, ale gdy już się pojawią, są zwyczajnie nudne. No bo ile razy można otwierać drzwi, kierując gwoździem czy też obracając zamek w odpowiednią stronę? Mamy też chodzenie po obrazkach zgodnie z kolejnością wyświetloną na ekranie telewizora czy otwieranie kłódki przy pomocy cyfr znajdujących się obok, ale daleko takim wyzwaniom do intrygujących zagadek, znanych z filmów. Ciekawsze łamigłówki można policzyć na palcach jednej ręki, a to zdecydowanie za mało jak na grę, w której mają one być podstawą rozgrywki.

Oprócz męczenia szarych komórek, czasem przyjdzie nam się zmierzyć z przeciwnikiem w walce twarzą w twarz. Z żalem muszę jednak przyznać, że tak beznadziejnego i mało dynamicznego wykonania tego elementu jeszcze w grach nie spotkałem. Walka została rozwiązana przy pomocy Quick Time Eventów, więc teoretycznie powinniśmy dostać sprytnie wyreżyserowane scenki z dreszczykiem emocji. Nie tym razem. W Saw 2 mamy jedynie tępe wciskanie przycisków, a pojedynek zwykle kończy się po 20 sekundach.

Grając w grę na podstawie horroru oczekuję od niej czegoś, co raz na jakiś czas porządnie poderwie  mnie z kanapy. Tego także tutaj nie spotkamy. Po pierwszych piętnastu minutach znamy już wszystkie elementy, jakimi chcą nas zaskakiwać  twórcy. Zaczynając od wystrzeliwujących judaszy w drzwiach, a kończąc na ludziach zabijanych gdzieś w oddali. Prędzej zacznie Was to denerwować niż straszyć.

Ile krwi jesteś w stanie przelać, by ratować swoje życie? Żeby nie było, że wszystko jest złe - pewien element mi się spodobał. Twórcy nie bali się pokazać ostrzejszych scen. Rozbryzgujące się głowy, wybuchający ludzie, hektolitry krwi czy wymyślne tortury są tu na porządku dziennym. Z tego też powodu przestrzegam przed tym, aby do gry zasiadały dzieci. Zresztą Saw 2 i tak ma oznaczenie "tylko dla dorosłych".

Mimo możliwości wybrania jednego z dwóch poziomów trudności na samym początku gry, nie zauważycie między nimi praktycznie żadnej różnicy. Żeby dać się zabić na najwyższym stopniu trudności trzeba się naprawdę mocno wysilić. Również czas na wykonanie niektórych zagadek nie spada tak drastycznie, aby stwarzały one jakiekolwiek problemy. Sterowanie także nie powinno nikomu sprawić kłopotu, gdyż w grze wykorzystujemy zaledwie połowę przycisków na padzie.

Grafika w Saw 2 to nic nadzwyczajnego. Plansze są dość mroczne i monotonne, tak że czasami można odnieść wrażenie,  że już tu wcześniej byliśmy, chociaż znajdujemy się w całkowicie innym budynku. Sceneria miejsc, po których się poruszamy, dość dobrze oddaje klimat serii, bo do dyspozycji oddano nam opuszczony hotel i szpital, a także kanały w podziemiach miasta. Niespodziewanie, chyba najlepszym aspektem drugiej odsłony Piły są dźwięki. Muzyka sprawia naprawdę dobre wrażenie, kiedy trzeba zwalnia, a kiedy istnieje taka potrzeba, potrafi nastroić gracza do odpowiedniej sytuacji. Nie można przyczepić się do podłożenia głosów pod postacie, gdyż zostało to zrobione na całkiem przyzwoitym poziomie.

Werdykt Podobnie jak pierwsza odsłona serii, Saw 2: Flesh & Blood zawiodło. Przede wszystkim po raz kolejny dostajemy to samo - nudne zadania, beznadziejną mechanikę rozgrywki, nieciekawe, powtarzające się minigry i zagadki, i przeciętną grafikę Zaskakująco dobre udźwiękowienie i dużo krwawych scen nie ratują dostatecznie sytuacji. Tak więc, wciąż zostajemy z dobrym pomysłem, lecz z beznadziejnym wykonaniem. Gra nie ma szans na odniesienie jakiegokolwiek sukcesu w tym, a nawet w jakimkolwiek innym okresie, bo jest tak słaba, że nie poleciłbym jej nikomu. Dobra robota Jigsaw, takich tortur jeszcze nigdy nie przeżywałem.

Wojciech Żankowski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)