Samsung nie chce, abyś podłączał cokolwiek do telewizora oprócz internetu. Gry dostaniesz z chmury
Między innymi Wiedźmin 2, Dead Island czy Mass Effect 3. Oto "Samsung Cloud Gaming". Skąd takie czary?
Cóż, to żadne czary. Po prostu Samsung podpisał umowę z Gaikai, firmą świadczącą usługi z działki "grania w chmurze". To znaczy "streamowania" gier prosto na urządzenie, z którego korzystamy. Nie potrzeba mocnego komputera, wystarczy mocne łącze. Pisaliśmy o tym nie raz.
Osoby posiadające telewizory modelu Samsung LED ES7500 (i wyżej) za jakiś czas po prostu otrzymają możliwość zainstalowania odpowiedniej aplikacji i korzystania (oczywiście płatnie) z usług Gaikai. Bez podłączania czegokolwiek więcej do telewizora oprócz internetu dość szybkiego aby przepchnąć stream z gry. Rozumiem, że gdzieś po drodze trzeba będzie też zdobyć kompatybilny kontroler.
Że coś takiego nie uda się w Polsce? W tej chwili - być może. Ale usługa póki co i tak startuje wyłącznie na amerykański rynek i nie wiadomo, kiedy dotrze do pozostałych krajów.
Od dłuższego czasu zastanawiamy się, co zastąpi konsole pod telewizorami. Wszystko wskazuje na to, że gry z sieci będą jedną z alternatyw. Pomyślmy dalej. Obecnie Microsoft inwestuje w kolejnego Xboksa. W następnego być może nie będzie musiał, bo na rynku będą obecne telewizory z systemem operacyjnym Windows, a "Xbox" będzie tylko jedną z usług. Ostatnio też krążyły plotki, że Gaikai (albo OnLive, konkurencyjną firmą) miało się interesować Sony.
Niemożliwe?
Warto też zwrócić uwagę, że na obrazkach promujących nową usługę, na pierwszym miejscu jest Wiedźmin, a zaraz w tle Dead Island. Dożyliśmy więc czasów, gdy w gry nie dość, że można grać na samym telewizorze, to jeszcze aby zachęcić do tego procederu konsumentów pokazuje im się polskie gry!
Źródło: Interia
Konrad Hildebrand