Samo patrzenie na granie w Team Fortress 2 przy pomocy Oculus Rift wywołuje u mnie zawroty głowy
Hełmy 3D atakują po raz kolejny. Czy tym razem się uda?
Raz miałem na sobie hełm 3D i było to doświadczenie porównywalne z oglądaniem telewizji na plazmowym ekranie z odległości 20 cm połączonym z jazdą kolejką górską. Ale to było 15 lat temu, a Oculus Rift tylko trochę przypomina tamtą technologię. Po pokazaniu tego gadżetu publicznie zachwycał się nim i Notch, Cliff Bleszinski i John Carmack. A teraz możemy zobaczyć, jak działa w praktyce.
Szczerze mówiąc, nie wiem, czy umiałbym tak grać. Zwłaszcza w coś tak dynamicznego jak Team Fortress 2. Na pewno fajnie pochodzić po planszy, porozglądać się - ale na dłuższą metę wpatrywanie się w obraz jak z telewizora kineskopowego musi męczyć. Choć tu mogę się mylić - bo zapewne szczęśliwiec noszący Oculusa widzi obraz zupełnie inaczej, niż na tym wideo - większy i pełniejszy. To wyjaśniałoby ekstatyczną minę mężczyzny na powyższym wideo.
Paweł Kamiński
[Kotaku]