Sackboy`s Prehistoric Moves - epoka kamienia move`anego
Sackboy's Prehistoric Moves miało zaspokajać głód wywołany przesuniętą na styczeń premierą LittleBigPlanet 2. Niestety, stało się kompletnie inaczej - koszmarnie zaostrza apetyt.
20.12.2010 | aktual.: 08.01.2016 13:23
Sackboy's Prehistoric Moves to oddzielna, niewymagająca pierwszej części LittleBigPlanet gra, zawierająca w sobie pięć normalnych plansz i pięć minigierek. Do zabawy niezbędny, poza padem, jest jednakże jeden kontroler Move, a także minimum dwóch graczy.
Dla tego z padem SPM jest zwyczajną platformówką: skacze nad przepaściami, biega, zbiera kulki z punktami. Ten drugi zaś przy pomocy Move'a staje się opiekunem, aniołem stróżem, który przeprowadza pierwszego przez plansze. I działa to świetnie. Cała gra została skonstruowana z myślą o współpracy pomiędzy graczami - gracz z Movem aktywuje trampoliny, skocznie, odgania kule ognia. Trzeba więc dogadywać się, kiedy kto gdzie skoczy i kto co naciśnie.
Wspólne pokonywanie kolejnych przeszkód sprawia straszną frajdę, bez względu na to czy steruje się Sackboyem, czy Movem. Po przejściu całości jednogłośnie stwierdziliśmy z dziewczyną, że to najlepsza gra z nowym kontrolerem ruchowym w jaką do tej pory graliśmy razem. Nie za łatwa, nie za trudna, absolutnie w sam raz i dostarczająca masę zabawy.
Poziom trudności, jak to w LittleBigPlanet, wymaga nieco cierpliwości i może niektórych zniechęcić, gdy po raz dziesiąty nie udaje się gdzieś doskoczyć lub po raz czwarty spada w przepaść i trzeba powtarzać poziom od początku. W SPM motywacja jest jednak nieco większa - w końcu teraz ktoś tę trampolinę aktywuje, więc z każdym nieudanym skokiem, ta druga osoba musi ponownie wykonywać odpowiednią czynność Movem.
Ostatni raz dłużej w LittleBigPlanet grałem pół roku temu i po tych pięciu planszach SPM przypomniałem sobie, co robiło na mnie największe wrażenie: projekty poziomów. Te tutaj są równie mistrzowskie i tak samo "sackboyowate" co w oryginale. A to trzeba uciekać przed dinozaurem, a to uciekać z jego żołądka, a wszystko tradycyjnie wygląda, jakby było drewnianą dekoracją z teatru lalek.
Sackboy's Prehistoric Moves otrzymałem "za darmo" w ramach subskrypcji PlayStation Plus, jednakże nie mam wątpliwości, że 22 złotych za dwa wieczory spędzone z dziewczyną na wspólnym graniu to niewygórowana cena. Jeżeli nie możecie się doczekać LittleBigPlanet 2, SPM, niczym batonik sprzedawany przy kasie, na chwilę pozwoli Wam zapomnieć o głodzie. Ale potem, aż do premiery dwójki, będzie tylko gorzej.
Jak sama gra wygląda w ruchu możecie ocenić na materiale przygotowanym przez załogę Dubscore: