RPG, które mogło uratować Xboksa One?
Skasowana gra Obsidianu wydaje się być wszystkim, czego teraz potrzeba Microsoftowi.
11.09.2017 | aktual.: 11.09.2017 22:22
W 2011 roku dział Microsoftu, zajmujący się elektroniczną rozrywką, był w zupełnie innym miejscu niż teraz. Do premiery Xboksa One były jeszcze ponad dwa lata, a jego producentowi zależało nie tylko na jak największej liczbie gier na jego wyłączność. Chciał również, żeby były one jak najbardziej oryginalne.
Stąd, jak dowiadujemy się z artykułu Eurogamera, gdy Obsidian udał się do Microsoftu z propozycją gry Defiance, której koncept krążył po studiu od 2006 roku, przedstawiciele firmy usłyszeli:
Tak narodziła się gra Stormlands, action-RPG w świecie szalonych burz. Miały mieć one zresztą zastosowanie w rozgrywce - gracz wykorzystywać miał sztormy do rzucania czarów. Obsidian bardzo poważnie podszedł do prośby Microsoftu, przygotowując nie tylko prezentację, ale i prototyp, działający na Xboksie 360.
Demo, bazujące na silniku Dungeon Siege’a 3, podobno nawet dziś prezentuje się atrakcyjnie. Świat gry przypomina opowieści z Bliskiego Wchodu, a jeżeli szukać podobieństw w grach - serię Assassin’s Creed czy Prince of Persia.
Sami twórcy porównują rozgrywkę do Wiedźmina 3. Miało być to więc RPG z walką w stylu gry akcji. Różnicą w stosunku do produkcji CD Projekt Red miało być pojawienie się towarzyszących graczowi postaci.
Microsoftowi koncepcja się spodobała i Obsidian został zatrudniony do tworzenia gry jako tytułu startowego na Xboksa One. Problem polegał na tym, że chociaż na skończenie produkcji studio miało zaledwie dwa lata, ambicje Microsoftu były olbrzymie.
Mówi prezes Obsidianu, Feargus Urquhart.
To tylko jeden z przykładów. Microsoft był ponoć zdeterminowany, by wszystko robić inaczej niż dotychczas, odkrywczo, po nowemu. Problem w tym, że czasu do premiery konsoli ubywało, a rozwiązanie Microsoftu - zwiększyć budżet, zatrudnić więcej ludzi, sprawić, żeby była to jeszcze większa gra - przynosiło efekty odwrotne od zamierzonych.
I tak w marcu 2012 Feargus Urquhart odebrał telefon.
Mówi. Microsoft wycofał się z projektu, gra została skasowana, a Obsidian został zmuszony do zwolnienia części zespołu. Doprowadziło to w firmie do kryzysu, który udało się zażegnać dopiero zbiórką na Pillars of Eternity na Kickstarterze.
Na koniec artykułu Eurogamera dowiadujemy się również, że duża ilość materiałów o Obsidianie, jaka pojawiła się ostatnio w sieci, nie jest przypadkowa. Już w tym tygodniu firma zapowiedzieć ma swoją nową grę. A ja polecam zapoznać się z całością materiału - znajduje się w nim jeszcze kilka innych ciekawych smaczków!
Dominik Gąska