Patrzymy na nie, jak na alternatywne światy, pokazujące co mogłoby się stać. Dlatego niekoniecznie muszą one osłabiać historię, którą chcemy opowiedzieć. W F.E.A.R najważniejsza była Alma i tak samo jest w F.E.A.R 2 - chcieliśmy kontynuować historię tak, jak sobie oryginalnie założyliśmy.Podobno również wersje konsolowe również będą bardzo bliskie wersji pecetowej. Trudno bowiem mówić tu o oryginale, skoro Monolith nie ma wiodącej platformy i wszystkie wersje są tworzone równocześnie.
Nie chciałbym być w skórze pracowników TimeGate, gdy będą czytali wypowiedzi Matthewsa, ale chyba coś w tym jest. Przysłowie mówi, że jeśli chcemy mieć coś zrobione dobrze, to warto zrobić to samemu - najwyraźniej Monolith przekonał się o jego prawdziwości na własnej skórze.
Maciej Kowalik