Rozchodniaczek: Torbjorn sflaczeje, Sonic się tworzy, a w Gwinta zagramy ze starymi znajomymi
Poniedziałkowy rozchodniaczek czas zacząć.
27.06.2016 20:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
I obiecuję nie smęcić nic o tym, że w sumie tydzień urlopu to żaden urlop i o rany jak bardzo chciałbym się jeszcze trochę pobyczyć. Dzieciaki, cieszcie się wakacjami, bo potem już tak dobrze nie ma. Trzeba twardym być, nie mientkim.
Twardym jak Balrog! Choć w Japonii wciąż mówią na niego Bison. Mike Bison.
Bokser polegający w walce wyłącznie na sile pięści niespodziewanie zadebiutuje w Street Fighter V już w najbliższy piątek. Razem z wojowniczką ninja - Ibuki. Nie tęskniłem za Balrogiem - zawsze łoił mi tyłek.
SFV: Balrog Reveal Trailer
Ale i tak najważniejszą piątkową nowinką w Street Fighter V będzie tryb fabularny.
W System Shock Remastered zagramy w przyszłym tygodniu
Gra zmienia tytuł, porzucając dodatek "remastered". Twórcy chcą w ten sposób zaakcentować, że to jednak więcej niż kolejne odświeżenie klasyka.
A zagramy w demo, która ma zachęcić nas do wpłat na zbiórkę na Kickstarterze. Studio Night Dive juz jakiś czas temu zapowiadało, że zamierza w ten sposób zebrać fundusze na dokończenie prac. Start ściepy i premierę dema zaplanowano na jutro.
Obsada Wiedźmina 3 powróci w Gwincie
Oto kolejny dowód na to, że CD Projekt RED nie robi długo wyczekiwanej samodzielnej wersji karcianki na kolanie i na chybcika. Usłyszymy w niej tych samych aktorów, którzy użyczali głosów w Dzikim Gonie. I dobrze. Po dziesiątkach (setkach?) godzin, byłoby głupio, gdyby Geralt przemówił nagle głosem - bo ja wiem - Michała Żebrowskiego. Choć osobiście należę do osób, którym pan Michał w roli serialowego Wiedźmina całkiem przypadł do gustu. Nie bijcie.
Sonic spóźnił się na własne urodziny
Taki szybki, ale nie wyrobił. Szef Sonic Team potwierdził, że zupełnie nowa gra z ponaddźwiękowym jeżem jest w produkcji i zadebiutuje w przyszłym roku. Jej szczegóły mamy poznać na urodzinowej imprezie, którą SEGA zaplanowała na 22 lipca.
Skąd Resident Evil i Biohazard w tytule jednej gry?
Zachód zna serię Capcomu pod pierwszym tytułem, Japonia pod drugim. Tym razem wydawca stwierdził, że z okazji powrotu do korzeni najwyższy czas połączyć je na jednej okładce. Aczkolwiek nie tak do końca, bo "siódemka" w Japonii wciąż będzie się nazywać Biohazard 7: Resident Evil.
Lipiec dobrym miesiącem dla fanów Level-5
To właśnie 27 lipca firma zapowie nowe odsłony serii Professor Layton oraz Inazuma Eleven. Druga z gier przedstawi nowego bohatera i ponoć nie odleci w kosmos ani nie zacznie bawić się podróżami w czasie. Mnie to cieszy, bo chciałbym zobaczyć w niej ciut więcej elementów prawdziwego futbolu, a trochę mniej magii. Ale to ja.
Nowy Professor Layton ma być konkretnym sequelem, a nie żadną grą na mobilki. Też dobrze.
Torbjorn zostanie znerfiony, ale tylko na konsolach
Wieżyczka krasnoluda przestanie siać popłoch wśród posiadaczy padów w drugiej połowie lipca. To dowód na to, że Blizzard dostosowuje grę do platform i balansuje wersje konsolowe oddzielnie od Overwatcha na PC. W tym wypadku chodzi o niesamowitą celność wieżyczki Torbjorna, której trudno przeciwstawić się bez wygody korzystania z myszki i klawiatury. Jeśli atakujesz zespół z kilkoma Torbjornami, wiesz, że - póki co - będzie bardzo trudno. Stąd brak chęci Blizzarda do organizowania starć PC kontra konsole. Łatwo można to zrozumieć. Aktualizacja, o której mowa, zredukuje obrażenia zadawane przez wieżyczkę na konsolach aż o 30%.
Hawken trafi na PS4 w lipcu
Hawken | Lore trailer | PS4
Hmm. W sumie, lepiej brzmiałoby, że trafi tam w przyszłym tygodniu, bo posiadacze konsoli Sony zagrają właśnie 8 lipca. Strzelanina z mechami w roli głównej miała swoje wzloty i upadki, ale może trafienie na konsole okaże się strzałem w dziesiątkę. Mówimy o grze free-to-play, więc ryzyko rozczarowania jest żadne. Każdy będzie mógł się rozejrzeć i zdecydować czy ten typ rozgrywki mu pasuje.
Hawken zmierza też na Xboksa One, ale w przypadku tej wersji nie ma jeszcze daty premiery.
Odmierzając czas do kolejnego meczu na Euro, rozchodniaczka serwował Maciej Kowalik. Który w sumie chętnie by się jeszcze pobyczył...