Rozchodniaczek: Raven i Gruby Bob kontratakują, a "Gwiezdne wojny" wskakują w VR

Gra pojawi się wcześniej, zamiast być opóźniona? Nie do wiary!

Berserk [working title], który wstępnie poza Japonią miał pojawić się w 2017, wyląduje jednak jesienią 2016 roku. Możemy zatem spodziewać się premiery z miesiąc-dwa po Kraju Kwitnącej Wiśni, gdzie gra zadebiutuje 21 września. Ta krzyżówka mangi Berserk i serii gier Warriors doczekała się również nowej, anglojęzycznej strony. Co wrażliwsi powinni jednak uważać - materiały promocyjne zawierają ponoć spoilery.

Dzisiaj, dzisiaj, dzisiaj w odległej galaktyce...

Na Steamie wyląduje Star Wars: Trials on Tatooine - darmowe, VR-owe doświadczenie w świecie "Gwiezdnych wojen" dla wszystkich tych, którzy posiadają HTC Vive. Wiecie, co to oznacza?

via GIPHY

Słodziak Kirby w mechu od 21 lipca w wersji demo

Wersja demonstracyjna Kirby: Planet Robobot już w czwartek pojawi się w eShopie Nintendo. Nie wiadomo na razie, co będzie zawierać, ale wielu niezdecydowanych graczy z pewnością rozwieje swoje wątpliwości dotyczące zmechanizowanego Kirby'ego.

Dema doczeka się też The King of Fighters XIV

To z kolei wyląduje już jutro. Pojawił się nawet zwiastun:

Mało Wam klepania po mordeczkach? Bo jest jeszcze Tekken 7

Pamiętacie Boba, tego wojownika z delikatną nadwagą? A tajemniczą Raven? Obie postacie powrócą w Tekkenie 7, na którego wciąąąąż cieeerpliii... <ziewa> Na którego wciąż cierpliwie czekamy. To kiedy on wreszcie wyjdzie? A, no tak - wiadomo tylko, że na początku 2017 roku. To łapcie chociaż zwiastuny:

No dobra, Tekken Tekkenem, ale Bandai Namco zamierza zapowiedzieć nową markę podczas Gamescomu

No proszę. Może i Microsoft oraz Sony zrezygnowali z konferencji na niemieckich targach, ale nie oznacza to, że w Kolonii zabraknie ciekawych zapowiedzi. Jedną z nich będzie z pewnością świeża marka adresowana do "zachodnich odbiorców". Poza tym Bandai pokaże na Gamescomie Tekkena 7 i Dragon Ball Xenoverse 2. Bijatycznie.

A może Deus Ex: Rozłam Ludzkości? Tak na popitę

W sieci pojawił się nowy i długi fragment rozgrywki. Szkoda nie spróbować, chyba że o grze wie się już wystarczająco dużo, by przebierać nogami ze zniecierpliwienia.

Jedną ręką polewał, a drugą tropił Pokémony,

Patryk Fijałkowski