Bo go zwyczajnie nie będzie. Routine to klimatycznie zapowiadająca się gra z perspektywy pierwszej osoby. Ale nie strzelanka, tylko horror. Taki prawdziwy.
Akcja rozgrywa się w opuszczonej księżycowej bazie. Nasza rola polega na szwendaniu się po kompleksie i znalezieniu odpowiedzi na pytanie "gdzie są wszyscy, do diaska?". Bo na pewno nie w salonie Peugeot.
Routine powstaje w nieznanym szerzej studiu Lunar Software. Autorzy zapewniają, że stawiają na maksymalne wessanie gracza. Nie będzie HUDa, nie będzie apteczek, nie będzie celowników, nie będzie pasków zdrowia. Będą emocje, strach, ukrywanie się przed tym, co czai się w bazie i widmo śmierci na każdym kroku.
Premiera na komputerach osobistych gdzieś w 2013 roku.
Na koniec pierwszy zwiastun z odpowiednią dawką suspensu i dyskietek.
Piotr Bajda
