Rosyjscy gracze oburzeni na Company of Heroes 2. Gra została wycofana ze sklepów
Rosyjskim graczom nie spodobało się, w jaki sposób zostali sportretowani ich rodacy.
06.08.2013 | aktual.: 05.01.2016 16:09
Od premiery rozgrywającej się w realiach drugiej wojny światowej strategii Company of Heroes 2 minęło już półtora miesiąca, a gra zdążyła zyskać pozytywne opinie w mediach na całym świecie. Wystarczy spojrzeć na serwis Metacritic (którego normalnie nie lubimy, ale w tym wypadku jest akurat przydatny) - średnia ocena z 79 zebranych recenzji wynosi 80 punktów na 100. Tymczasem średnia wyliczona na podstawie not od prawie 4000 zwykłych graczy to... 1,5/10.
Rozstrzał spowodowany jest głównie opiniami oburzonych Rosjan (wystarczy spojrzeć na nicki osób, które przyznały grze 0 punktów - już na pierwszej stronie rzuca się w oczy "NovaRUS" czy "Russian_Patriot"). Tak się bowiem składa, że fabuła Company of Heroes 2 opowiada o froncie wschodnim - gracz kieruje Armię Czerwoną, która najpierw broni się przed niemieckim atakiem, a potem rusza na Berlin. Studio Relic Entertainment starało się jak najwierniej odwzorować wojenne realia - stąd w grze można na przykład zaobserwować niesławny Rozkaz Nr 227 w praktyce (zakazywał odwrotu bez pozwolenia pod jakimkolwiek pozorem, z dezerterami rozprawiano się brutalnie) czy najniższych rangą żołnierzy wykorzystywanych w roli mięsa armatniego.
Rosyjscy gracze są oburzeni. W założonej na stronie change.org petycji w sprawie wycofania gry ze sprzedaży w cyfrowym sklepie Steam na terytorium Wspólnoty Niepodległych Państw napisali:
W WNP wierzymy, że IIWŚ została wygrana przez aliantów, którzy reprezentowali sobą najlepsze ludzkie cechy - męstwo, spryt, zdolność do poświęceń i uczciwość. Z kolei twórcy gry to co najlepsze w ZSRR widzą jako coś niepodważalnie złego. To absolutna nieprawda. Petycję podpisało już ponad 17 tysięcy osób - choć oczywiście nie wiadomo czy odniesie ona jakikolwiek sukces. Tymczasem gra już została wycofana ze sprzedaży pudełkowej przez rosyjskiego dystrybutora, firmę 1C-SoftClub. Oficjalny powód - "apele graczy".
Firma Sega, światowy wydawca gry, oświadczyła, że bardzo poważnie traktuje zarzuty rosyjskich graczy. Ciężko jednak powiedzieć, co mogłaby w związku z nimi zrobić - zmienienie linii fabularnej już po premierze gry jest raczej niemożliwe.
To nie pierwszy raz, gdy strategia w realiach drugiej wojny światowej powoduje tego typu kontrowersje. W 2004 roku podobną aferę mogliśmy nawet obserwować w Polsce, gdy w grze Codename Panzers - Faza Pierwsza gracz mógł wcielić się niemieckiego podporucznika zdobywającego Warszawę, a w jednej z piwnic odnajdywał pijanego Polaka. Sprawą zajęło się nawet MSZ, a do bojkotu "anytpolskiej" gry nawoływały niektóre media oraz ówczesny prezydent Warszawy, Lech Kaczyński.
[za eurogamer, videogamer]
Company of Heroes 2 - trailer Tomasz Kutera