Istnieje długa tradycja wykorzystywania narzędzi przemysłowych do radzenia sobie z czającymi w kosmosie niebezpieczeństwami. Ellen Ripley przy pomocy egzoszkieletu siłowała się z królową Obcych, Isaac Clarke nitował Nekromorfy i obcinał im wredne łapska. John Rochard szczęśliwie nie musi się użerać z kosmitami, ale kiedy jego kopalnię atakują kosmiczni piraci - nie ma wyboru, musi wziąć swój G-Lifter i zaprowadzić porządek.
Człowiek z marmuru Rochard jest górnikiem, a G-Lifter to wielozadaniowe urządzenie służące w codziennej pracy. Dzięki niemu można podnosić ciężkie przedmioty, przesuwać lewitujące platformy czy huśtać się na wystających pałąkach. Po co podnosić skrzynie? Można je ustawić jedną na drugiej, aby dostać się gdzieś wyżej, albo cisnąć w nadbiegającego pirata.
Alternatywny tryb G-Liftera pozwala na strzelanie pociskami i miotanie różnymi typami granatów. Jakby tego było mało, Rochard potrafi czasowo zmniejszyć grawitację wokół siebie, dzięki czemu może wyżej skakać, rzucać czy podnosić wyjątkowo ciężkie przedmioty.
Możliwości jest sporo i mam nadzieję, że ta powyższa wyliczanka dała Wam pewne wyobrażenie o stopniu urozmaicenia wyzwań, jakie autorzy postawili przed graczem. Rochard to gra platformowa. Trzeba tutaj skakać, wykazać się zręcznością i szybkością, ale ważne jest także zorientowanie się w otoczeniu i zastosowanie odpowiednich zabawek, aby przejść dalej. "Zagadki" nie są tak skomplikowane jak w Braid czy Portalu, ale nie jest to taka beztroska bieganina w stylu Explodemona.
Oprawa graficzna skojarzyła mi się mocno z filmami animowanymi Nicka Parka (Wallace and Gromit etc.). Postacie są równie pocieszne i zarysowane grubą kreską, a sam główny bohater dysponuje brzuszyskiem godnym Obeliksa. Rochard pokazuje, że sprawne ręce potrafią wyczarować z silnika Unity naprawdę ładną grafikę. Problemem są jednak stosunkowo duże czasy wczytywania. Śmierć w grze przychodzi często (co nie jest wadą), a konieczność dłuższego wpatrywania się w ekran ładowania wybija z nastroju.
Werdykt Rochard jest jedną z tych gier, do których najlepiej pasuje określenie "sympatyczna". Bieganie i zabawa G-Lifterem jest sympatyczne, ale nie jest to coś, co odmieniło moje życie czy sprawiło, że spojrzałem na gry w nowy sposób. Dobrze wykonana, sprawna gra platformowa, którą powinniście się zainteresować w wolnym czasie. Ale nic się nie stanie, jeśli z tym poczekacie.
Konrad Hildebrand
Rochard (PC)
- Gatunek: logiczna
- Kategoria wiekowa: od 12 lat