Rise of the Tomb Raider nie tylko dla Xboksów. Na innych platformach pojawi się w swoim czasie

Nastąpił zwrot w najciekawszej gamescomowej historii.

Rise of the Tomb Raider nie tylko dla Xboksów. Na innych platformach pojawi się w swoim czasie
marcindmjqtx

- Tomb Raider na wyłączność dla Xboksa 360 i Xboksa One ma "okres trwania" - przyznał Phil Spencer z MS w rozmowie z Eurogamerem. Nie powiedział jednak, o jakim czasie mowa.

W następne święta Tomb Raider pojawi się na Xboksie. To znaczy na Xboksie 360 i Xboksie One. Nie próbuję nikogo oszukać w tej sprawie. To, co oni [Crystal Dynamics - dop. red.] zrobią z marką w późniejszym czasie, nie jest moją sprawą. Nie mam na to wpływu. Mogę tylko mówić o umowie, którą mamy. (...) Tak, umowa ma czas trwania. Nie kupiłem serii i nie mam praw do marki. Pozostaje pytanie, które platformy Tomb Raidera dostaną. Śmiało można obstawiać PC. A co z PS4? Tego się tak szybko nie dowiemy, ale warto rzucić okiem na całą sprawę, bo już dawno żadna informacja o grze na wyłączność nie rozgrzała branży tak mocno.

"Rise of the Tomb Raider? Raczej Downfall of the Tomb Raider" to tylko jeden z komentarzy pod informacją na profilu TR. Przez profil przelała się fala hejtu, ale z obiecywanego przez graczy bojkotu zapewne nic nie wyjdzie, zwłaszcza że petycję podpisało raptem 1500 osób. Petycje w tej branży się nie udają.

Ostatni raz tak dużo o tytułach na wyłączność mówiło się na początku poprzedniej generacji, gdy Xbox 360 po kolei wyrywał kolejne serie, które dotąd kojarzono głównie z PlayStation. Takie jak Final Fantasy, Tekkena, Devil May Cry czy GTA. Ale ostatnią generacją, w której konsole tak mocno się od siebie różniły, była ta z PSone, Saturnem i Nintendo 64. Wtedy odrębność każdego sprzętu było czuć, a gry miały ogromny wpływ na decyzję o zakupie.

Dziś wybór jest pozorny. Odrębnym sprzętem jest Wii U, ale już Xbox One i PS4 to bliźniaki. Nie jednojajowe, bo first party developerzy wciąż tworzą gry na wyłączność. Do działania pod jedną banderą nie palą się jednak niezależni wydawcy. Rozpoczęła się walka na innym polu. "Nasza konsola będzie pierwszą, na jaką ukaże się ten hit", "Tylko u nas DLC na wyłączność", "Wersja na naszą konsolę wyjdzie miesiąc przed tamtą" - to są teraz narzędzia walki o klienta. Mało efektowne i na pewno mniej skuteczne od "zwyczajnego" exclusive'a.

Co oni tak naprawdę powiedzieli? Teraz jednak echa wojny na wyłączność wróciły. I zaczęło się rozkładanie słów Microsoftu i Crystal Dynamics na czynniki pierwsze. Bo za dużo mieliśmy w ostatnim czasie "szemranych" gier na wyłączność, by tak po prostu uwierzyć w prosty komunikat.

- Tomb Raider ukaże się w okresie świątecznym 2015 wyłącznie na Xboksa - powiedział człowiek z Crystal Dynamics na konferencji.

Rise of the Tomb Raider Xbox One Exclusive! Microsoft Xbox Gamescom 2014 Conference 02

Spróbował Darrell Gallagher, szef Crystal Dynamics, stawiając zasłonę dymną na tumblrze:

Tak jak widzieliście, właśnie ogłosiliśmy, że Rise of the Tomb Raider pojawi się w święta 2015 wyłącznie na Xboksa. (...) To nie znaczy, że zostawiamy naszych fanów, którzy grają na PlayStation lub PC. To świetne systemy z niesamowitymi społecznościami. Mamy dla nich Lara Croft and the Temple of Osiris, które wyjdzie w grudniu, oraz już dostępne Tomb Raider: The Definitive Edition na PS4. I znów ta zabawa słowem, która pozwoli za jakiś czas, gdy okaże się, że na maszyny Sony również wyjdzie Rise of the Tomb Raider, powiedzieć: "Przecież nie mówiliśmy, że na inne platformy się nie pojawi!". Kolejny raz powtarzana formułka daje do zrozumienia, że to sposób komunikacji tej decyzji.

Zebraliśmy opinie dziennikarzy growych krótko po konferencji, gdy jeszcze dyskutowano nad sensem słów o wyłączności:

Zbigniew Borowski, polskilive.pl:

To dobry ruch, bowiem seria znana jest od lat, weszła już do mainstreamu. To też ważny moment - zmiana platformy serii, można to porównać do tego, jak Tekken stał się międzyplatformowy. Z etycznego punktu widzenia można to różnie ocenić, bo odchodzi się już od "ekskluzywności", ale jeśli gra będzie dobra to sprzeda konsolę. Jest to też jasny sygnał dla hardkorowych graczy, że firma nadal chce walczyć o nich mocnymi grami na wyłączność. Michał Mielcarek, Gram.pl:

Sony na Uncharted, więc MS postawił na Tomb Raidera - oczywisty ruch z ich strony. Nie dziwi mnie to wcale. Ciekawi mnie bardziej, jak wychodzi na tym Square Enix, bo to dziwne zagranie - dziś już prawie nie ma exclusive'ów. Widać dostali duże pieniądze, naprawdę duże - pamiętajmy że sprzedaż pierwszego Tomb Raidera ich nie zadowalała. A gra pewnie i tak wyjdzie na wszystkie platformy. Paweł Kozierkiewicz, Niezgrani, magazyn Gamer

Jest to bardzo kontrowersyjna decyzja, przypomina to trochę czasy PSone i walki na exclusive'y pomiędzy platformami. Czy wyjdzie firmie na dobre? Trudno powiedzieć, ale na pewno gracze będą wkurzeni, zwłaszcza ci, którzy nie mają Xboksa One. Gra wychodzi na konsolę, która jest bardzo mało popularna. Tak że Tomb Raider może im dość mocno zaszkodzić. Łżewyłączność Wygląda jednak na to, że misterny plan już nie obowiązuje. Pytanie, jak długo trzeba będzie na tego Tomb Raidera czekać na innych platformach. 3 miesiące? Pół roku? Mass Effect 2 ukazało się na PS3 rok po premierze na Xboksie 360 i PC. Na pierwszą część posiadacze tego pierwszego sprzętu czekali aż 5 lat.

Pamiętajmy, że Square Enix narzekało po premierze poprzedniego Tomb Raidera, że sprzedało "ledwie" 3,5 miliona egzemplarzy. Ile mogłoby więc sprzedać za rok na same Xboksy? 1-1,5 mln? "Dziury" w postaci "brakujących" milionów do samego zwrócenia kosztów nie da się zasypać pieniędzmi za wyłączność od MS.

Ale zobaczyć, jak domniemana wyłączność elektryzuje graczy - bezcenne! Liczę na więcej takich zagrań w przyszłości. Bo dziś gracze są skazani na liczenie pikseli, a jedyna podnieta ogranicza się do informacji, kto ma 720p, a kto 1080p.

Marcin Kosman

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.