Zrzuty ekranowe wprawdzie są tylko trzy i w dodatku nie grzeszą jakością, ale pokazują za to, jak wyglądać będzie właściwa rozgrywka. Z jednej strony mamy klimat, który zgodnie z zapowiedziami, jest ciężki i mroczny, z drugiej - zwyczajnie brzydką oprawę graficzną. O tym, czy dzieło Segi osiągnie sukces przesądzi jednak zapewne kwestia sterowania i wykorzystania do zabawy Kinecta. Ja, mimo że na obrazkach srogo się zawiodłem, cały czas za Rise of Nightmares mocno ściskam kciuki.
Adrian Palma
[via The Magic Box]