Riot Games będzie wypłacać nagrody za znalezienie luk w zabezpieczeniach swoich gier i usług
W przypadku Vanguarda, zabezpieczenia wykorzystywanego w Valorancie, mowa o nawet 100 tysiącach dolarów.
Poniedziałkowej, porannej zmiany nie można zacząć inaczej, niż raportem z pola walki o nazwie Valorant. Jedna z popularniejszych gier ostatnich tygodni (przynajmniej według Twitcha) szybko przybiera na sile, gromadząc wokół siebie ogromną społeczność, choć na dobrą sprawę nie wyszła jeszcze z bety. Co więcej, już pojawiły się wokół niej pierwsze, dość kontrowersyjne rozwiązania, do których zalicza się Vanguard.
To, czy faktycznie tak jest mają testować specjaliści lub – po prostu – osoby znające się na obchodzeniu przeróżnych cyber-zabezpieczeń. Na stronie HackerOne Riot Games opublikowało ogłoszenie, z którego wynika, że są w stanie słono zapłacić za znalezienie luk i błędów w swoich sieciowych zabezpieczeniach.
Podejrzewam, że mogliście nie słyszeć o HackerOne, co w zasadzie nie jest super dziwne – mimo że firma współpracuje z wieloma gigantami współczesnego elektronicznego przemysłu (oczywiście nie znamy szczegółów), to zazwyczaj pozostaje w cieniu. Choć firma to raczej złe słowo; HackerOne określiłbym bardziej mianem platformy, wokół której gromadzą się testerzy zabezpieczeń oraz przedsiębiorstwa, które zainteresowane są ich usługami. To trochę, jak z WhitePressem, copywriterami i reklamodawcami. Ktoś chciałbym podnieść jakość świadczonych przez siebie usług, więc zwraca się do osób, mających doświadczenie i właściwą wiedzę.
I tutaj pojawiają się dopiero te wrzucane do nagłówków 100 tysięcy dolarów, jednak wymaga to ataku zewnętrznym oprogramowaniem działającym “samodzielnie” (w ogłoszeniu wspomniany jest “atak sieciowy bez interakcji użytkownika”). Warto jednak zaznaczyć, że tak wysokie nagrody (liczone w dziesiątkach tysięcy dolarów) dotyczą tylko Valoranta i systemu Vanguard, jednak, jak już wspomniałem, wyłapanie luk w innych grach czy usługach Riotu również zostanie stosowanie nagrodzone. Minimalna kwota to 250 dolarów.
Bartek Witoszka