Retro elektro
Moda na analogowe brzmienia i lata dziewięćdziesiąte, które same w sobie były powrotem do siedemdziesiątych, wyciąga na rynek nowe wydania starych instrumentów.
18.09.2010 | aktual.: 07.01.2016 13:00
Firma Moog, od której muzyka elektroniczna właściwie się zaczęła, wypuściła rocznicową wersję czterdziestoletniego MiniMooga. Stworzony do grania na żywo, do czego nie nadawały się wielkie, studyjne, stacjonarne syntezatory, jest właściwie przodkiem wszystkich elektronicznych klawiszy i "parapetów". Używali go David Bowie, Emerson, Lake & Palmer, Yes, Pink Floyd i w ogóle wszystkie brontozaury rocka - nie było żadnej konkurencji.
Za jedne pięć tysięcy dolarów kupimy odnowione serce MiniMooga D uzupełnione o interfejs MIDI i dotykowy panel sterujący, w drewnianej obudowie takiej jak 40 lat temu, czyli MiniMoog Voyager XL. Piękny.
A jeśli kogoś nie stać na Minimooga, może sięgnąć po stylofon ("stylophone"). To kieszonkowy, w pełni analogowy syntezator, bardzo popularny w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych - wykorzystywali go David Bowie, Moloko, Erasure, Orbital i, oczywiście, Kraftwerk. Cechą charakterystyczną jest, że na stylofonie gra się dotykając metalowej klawiatury podłączonym do instrumentu metalowym piórkiem. Co można osiągnąć, możemy zobaczyć poniżej:
Kraftwerk - Pocket Calculator Live 1981
Janusz A. Urbanowicz