Resident Evil 1,5 wraca, grywalne dzięki fanom
Dawno, dawno temu Capcom tworzyło sequel Resident Evil. Potem zupełnie niespodziewanie, projekt skasował i zaczął od nowa. To właśnie on ostatecznie stał się drugą częścią cyklu. Gdzie podział się i czym był Resident Evil 1,5? Możemy to już sprawdzić samodzielnie.
Beta kod udało się zdobyć grupie fanów, którzy postawili sobie za cel dokończenie go i przedstawienie w grywalnej formie. Co ciekawe, w przeciwieństwie do praktyk znanych z normalnego procesu tworzenia gier, udaje im się nie tylko nie opóźniać projektu, ale wręcz wyprzedzać przyjęty terminarz.
Również i w tej pięknej baśni o oddaniu fanów pojawia się czarownica. Okazało się, że ktoś z ekipy miał zamiar projekt spieniężyć, co stało się bezpośrednią przyczyną opublikowania go już teraz przez pozostałych członków zespołu, mimo pewnych problemów ze stabilnością działania.
Resident Evil 1,5 staje się faktem. A tak wygląda:
Build RE1,5 był niedokończony - wkład fanów szacuje się na ok. 20%, reszta to oryginalna robota Capcom. Żal biednej Elzy Walker, która w RE2 została zastąpiona przez Claire Redfield. Poza tym, że jeździła motocyklem, studiowała na uniwersytecie w Raccoon wraz z Claire, a w grze miała jej pomagać Sherry Birkin, niewiele o niej wiadomo. I raczej nigdy się już nic więcej nie dowiemy - chyba że własnie z rekonstruowanej gry. Warto czekać na pełną wersję, która pokaże nam swoiste brakujące ogniwo w rozwoju cyklu.
Może i trochę to szemrane prawnie (gra działa na emulatorze PSX-a, zielonego światła projektowi nie dał Capcom, ale też autorów nie ściga), niemniej trudno o lepszy dowód oddania miłośników serii, prawda?
A tutaj jeszcze dwa materiały prosto od twórców: