Remaster Diablo II? To nie takie proste
Twórca kultowej gry tłumaczy, dlaczego stworzenie jej odświeżonej wersji może być trudniejsze, niż nam się wydaje.
21.02.2018 20:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
David Brevik, współzałożyciel Blizzarda North i główny programista Diablo, udzielił wywiadu serwisowi IGN. Wskazuje w nim na wcale nieoczywiste trudności, z jakimi musieliby się zmierzyć twórcy ewentualnego remastera Diablo II. Jak się okazuje, przystosowanie tej gry do współczesnych standardów graficznych może wcale nie być tak proste, jak podmienienie grafik na takie w wyższej rozdzielczości.
Sam sposób działania Diablo II i jego poszczególnych mechanizmów rozgrywki, wyjaśnia Brevik, był bardzo mocno związany z przyjętą przez twórców rozdzielczością obrazu (800 x 600) i jego proporcjami (4:3). Programiści wykorzystywali swoją wiedzę o tym, w którym miejscu znajduje się gracz na mapie i jak dużo widzi w projektowaniu zachowań przeciwników.
Stwierdził. Dodał do tego, że jeżeli z kolei zwiększyć odległość, od której wrogowie zaczynają interesować się graczem, to i to wpłynie na działanie gry. Przeciwnicy zaczną atakować pod innymi kątami, z inną prędkością i zachowywać się w sposób, jakiego nie pamiętamy z oryginalnego Diablo II.
Druga trudność z przeniesieniem gry do nowej oprawy graficznej w niezmienionej formie wynikałaby ze związanego z nią nieodłącznie podziału na kwadraty. Plansza w Diablo II, podobnie jak w pierwowzorze, składała się ze swego rodzaju płytek, po których bohater przemieszczał się, zmieniając kierunek ruchu zawsze o kąt prosty. Zmienienie tego również wpłynęłoby na ogólne wrażenia z rozgrywki, zaznacza Brevik.
Twórcy remake'a Diablo II musieliby więc dokonać zmian nie tylko w oprawie graficznej, ale i w sposobie działania gry. I tym samym nie byłoby to już dokładnie ta sama gra, co kiedyś, tylko ładniejsza.
Oczywiście nie oznacza to, że odświeżona wersja Diablo II nie powstanie - więcej, jest to, podobnie jak w przypadku innych gier Blizzarda, raczej pewne. Nie znaczy też, że będzie dla zajmującego się wskrzeszaniem starych gier oddziału firmy specjalnie trudne.
Z wymienionych przez Brevika powodów jednak nie będzie to remaster tak doskonały, jak udało się to w przypadku Starcrafta. Tam oryginalną grę udało się zachować w 100 procentach, zmieniając jedynie oprawę graficzną (do poziomu kompatybilności między wersjami w trybie multiplayer).
Dominik Gąska