Remaster Call of Duty: Modern Warfare trafi do bezpośredniej sprzedaży
Activision potwierdza niedawne plotki. Zresztą można się tego było spodziewać od samego początku.
24.06.2017 11:54
Call of Duty: Modern Warfare Remastered trafi do sprzedaży najpierw w wersji na konsolę PlayStation 4. Nastąpi to 27 czerwca. Później pojawią się również wydania na Xboksa One i PC. Cenę gry ustalono na 40 dolarów, a w jej skład wchodzi kampania dla pojedynczego gracza i 16 map multiplayer.
Za DLC z czterema dodatkowymi mapami - Variety Map Pack - trzeba będzie zapłacić 15 dolarów, co łącznie z ceną podstawki zbliża grę bardzo mocno do normalnego, premierowego wydania.
Potwierdziły się tym samym plotki, podane przez Charlie Intel na początku tego tygodnia. Serwis informował wtedy, że anonimowe źródło podesłało mu zdjęcia pudełka remastera Modern Warfare. Jako przypuszczalną datę premiery podawano 20 lub 27 czerwca. Serwis podawał również, że według naklejki na pudełku cena gry wynosić ma 40 dolarów. Wszystkie te informacje okazały się prawdziwe.
Wraz z premierą gry wystartuje pięciodniowe wydarzenie o nazwie Days of Summer. W jego trakcie uczestnicy rozgrywek multiplayer nagradzani będą dodatkowymi punktami doświadczenia i innymi bonusami. Będzie można również zagrać na przygotowanej z tej okazji letniej mapie.
Dotychczas remaster Modern Warfare dostępny był tylko jako dodatek do zamówień przedpremierowych ostatniej części serii Call of Duty - Infinite Warfare. Również ci, którzy zdobyli go w ten sposób, musieli dopłacać dodatkowo za DLC Variety Map Pack.
Modern Warfare to gra ukochana przez fanów serii i nie tylko. Całkowicie słusznie, bo to rewolucyjna produkcja, której wpływ na FPS-y czuć do dziś. W swoich czasach robiła wrażenie angażującą kampanią dla pojedynczego gracza i oczywiście multiplayerem, który pozwolił Activision zbudować z tej marki potęgę, jaką jest dziś.
Nie dziwi więc specjalnie, że wydawca na remasterze chce nieco zarobić. Ale być może w tym przypadku trochę nadweręża cierpliwość graczy. No ale zobaczymy - ci ostatecznie zagłosują portfelami.
Dominik Gąska