Remake Resident Evil 2 będzie miał kamerę zza pleców
Jest gameplay. Fani „czwórki” poczują się dwukrotnie bardziej jak w domu.
Gdy Capcom zapowiedział Resident Evil 2 (niestety, bez żadnego „Remake” w tytule, więc po raz kolejny będą kłopoty z segregowaniem treści w sieci - nie znoszę tego!) podczas konferencji Sony, ta kwestia pozostawała nierozstrzygnięta. Niektóre ujęcia sugerowały umiejscowienie kamery za plecami Leona, niektóre - bardziej kontrowersyjne - rzut FPP, przez który „siódemka” powodowała tyle dyskusji w sieci. Szczęśliwie, Japończycy przywieźli tę grę ze sobą do Los Angeles. Można obejrzeć materiały z rozgrywki. Wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane.
Resident Evil 2 Remake Gameplay | E3 2018
Ale to nie wszystko. Jakże przyjemne dojrzewanie przeszła ta pozycja. Klasyczna sztampa z pierwszego PlayStation, klimat kina klasy B, to pozostało wyłącznie w przerywnikach filmowych i niektórych kwestiach aktorów głosowych. Poza tym - mrocznie, dosadnie, bez idiotyzmów „piątki” i „szóstki”. Można powiedzieć, że nowe RE 2 należy bardziej do podserii Revelations, bowiem ograną formułę „horroru zza pleców” bierze na tyle poważnie, że... tą powagą zaraża nawet odbiorcę. Nie bez znaczenia pozostaje też kwestia sentymentu. Nie sposób nie rozczulić się na widok korytarzy tego komisariatu. Ale o tym będziemy pisać całe wielkie teksty w styczniu 2019 roku.
(chociaż, oczywiście, odrobinę mi szkoda przegranej flaszeczki)