Remake Dark Forces na Unreal Engine 4 to najpiękniejsza rzecz, jaką dzisiaj zobaczycie

Pewnie myślicie, że w wolne dni deweloperzy chodzą do kina, jeżdżą pod namioty albo chociaż śpią do południa. Cóż, pewnie niektórzy z nich tak. Ale to praca, którą ciężko jest zostawić w biurze.

Weźmy takiego Jasona Lewisa, grafika ze studia Obsidian Entertainment. Kiedy tylko ma chwilkę czasu, bierze się za własne projekty. O jednym z nich pisał Bartosz Stodolny, a była to kantyna Mos Eisley oraz Sokół Millenium na silniku Unreal Engine 4. Całkiem niedawno Jason sięgnął po prawdziwy konkret - remake kultowego Star Wars: Dark Forces z 1995 roku. Jason planuje przenieść grę na ten sam silnik, Unreal Engine 4, a efekty jego pracy możecie obejrzeć na załączonych screenach oraz na profilu grafika na ArtStation.

Odświeżenie gry obejmuje wszystko - od otoczenia, po przeciwników i broń. Wiemy, że Lewis zwrócił się do różnych osób z prośbą o pomoc w animacji. Jest teraz na etapie opracowywania skryptów odpowiedzialnych za otwieranie/zamykanie drzwi, usuwa też wszelkie bugi. Na mnie grafiki zrobiły niesamowite wrażenie i przyznam, że kupiłabym grę w ciemno, dla samej przyjemności patrzenia na nią.

Od razu ostudzę Wasz zapał - nie wiadomo, ile jeszcze potrwają prace nad remakiem. Póki co, Lewis pisze tylko o pierwszym poziomie gry. Ale nie zaszkodzi pomarzyć o pełnej współczesnej wersji Star Wars: Dark Forces.

Myślę, że warto czekać na finał dzieła Lewisa, nawet jeśli miałby on nastąpić za parę lat (pamiętajmy, że pracuje nad tym garstka ludzi). To może być idealna okazja, by młodsi gracze poznali kultową grę w uniwersum Gwiezdnych Wojen, a i starsi na pewno chętnie wrócą do produkcji sprzed 23 lat.

Joanna Pamięta - Borkowska