Reiner Knizia's Pipes - rury jako metafora życia [recenzja]
Powiedzmy sobie szczerze: od Mario do Bioshocka, gry rurami stoją.
Na czym to polega: Pipes to niepozbawiona elementów losowych gra logiczna wymagająca od gracza łączenia rur w jeden duży "system kanalizacji". Kolejne plansze mają różnie ułożone premie punktowe, celem jest osiągnięcie jak najwyższego wyniku.
Co mi się podoba: Mechanika. To jest po prostu fajne. Zmusza do myślenia i jest nieco bardziej skomplikowane niż klasyczne "układaj rury jak najszybciej, bo woda już leci!". To gra planszowa w edycji kieszonkowej.
Relaks. To spokojna gra z dobrze dobraną oprawią audiowizualną. Nic mnie nie goni, mogę planować kolejne ruchy bez większych nerwów.
Co mi się nie podoba: Losowość. Co prawda bez czynniku losowego nie byłoby całej zabawy, ale czasami bez względu na to, jak dobrze by nam szło, w pewnym momencie szczęście może się odwrócić i zaczynamy tracić punkty. Bez winy.
Kiedy warto w to zagrać: Jeżeli masz ochotę poczuć, że wszystkie elementy układanki nagle zaczęły do siebie pasować, to Pipes oferuje tego rodzaju doznania. O ile oczywiście nie podstawia klocków, które do niczego nie pasują.
Konrad Hildebrand