Reggie Fils-Aime zasiądzie w radzie nadzorczej GameStopu
Wielka korporacja zajmująca się detaliczną sprzedażą gier zyskała potężne wsparcie.
Po tym jak w lutym zeszłego roku, Reggie Fils-Aime zrezygnował z funkcji szefa amerykańskiego oddziału Nintendo, sądzono, że jedna z twarzy naszej branży przechodzi na emeryturę, by skupić się na radościach życia rodzinnego (czy coś). Okazuje się jednak, że była to jedynie przerwa, bowiem wczoraj świat obiegła informacja, że Reggie powraca, ale nie do tworzenia gier czy zarządzania studiem deweloperskim.
Fils-Aime wspólnie z Williamem Simonem i Jamesem Symancykiem są od wczoraj nowym członkami zarządu GameStopu, amerykańskiego giganta zajmującego się sprzedażą gier w wersji fizycznej. Doświadczenie tych trzech panów (Simon to były dyrektor generalny amerykańskiej sieci Walmart, z kolei Symancyk pełni funkcję prezesa w PetSmart) ma pomóc firmie we wdrażaniu nowych pomysłów na konkurencję z coraz potężniejszym rynkiem dystrybucji cyfrowej.
Nie chodzi już tylko o Steama, ale również o abonamenty dające dostęp do wielu gier za drobną, cykliczną opłatą. Na znacznie zyskuje również streaming i choć Google Stadia nie jest doskonała, a GeForce Now traci coraz więcej gier ze swojej biblioteki, to w przyszłości może pojawić się usługa, która zaoferuje tanie granie na komputerach osobistych, nie spełniających wymagań.
Mimo to George Sherman, prezes Gamestopu, patrzy z nadzieję w przyszłość i cieszy się z nowych twarzy na pokładzie:
Na razie trudno o jakiekolwiek gdybanie czy snucie hipotez, ale wszyscy trzej panowie wydają się kompetentni i z pewnością będą stanowili dla GameStopu duże wzmocnienie w nadchodzących latach. Sprzedaż cyfrowa rośnie z roku na rok i choć mało prawdopodobne, że w pełni wyprze ona dystrybucję fizyczną, to w przypadku tak dużej sieci, jaką jest GameStop na pewno konieczne będzie wprowadzenie zmian i obranie nowej ścieżki rozwoju.
Bartek Witoszka