Reggie Fils-Aime: "Nie przepłacajcie za SNES Classic" na serwisach aukcyjnych
Tym razem sprzętu ma wystarczyć dla każdego.
11.09.2017 13:50
Byłaby to miła odmiana po cyrku, jaki rozpętał się po premierze poprzedniej minikonsolki Nintendo. Gracze bez sklepowych koneksji, pozwalających liczyć na odłożony po znajomości egzemplarz i ci bez zasobnych portfeli, otwierających się na skandalicznie zawyżone oferty na serwisach aukcyjnych, zostawali z niczym. Adamowi dokupienie drugiego kontrolera do swojego egzemplarza udało się dopiero po pół roku, a przecież koneksje ma... Przy okazji SNES-a się nie cacka.
Reggie Fils-Aime ma kilka słów dla takich naciągaczy. W wywiadzie dla Financial Times, cytowanym przez GameSpot, stwierdził, że tym razem żadnych problemów z dostępnością nie będzie, a zamieszanie wokół zamówień przedpremierowych to wina sklepów.
Cóż, pogratulować Amerykanom. O tym, jak wygląda sytuacja w Polsce już pisaliśmy, a firma Conquest - oficjalny przedstawiciel Nintendo w naszym regionie - nie zechciała skomentować zawyżonych cen widocznych w sklepach i serwisach aukcyjnych. Zamiast czterech, trzeba wysupłać sześć stów. Zresztą nie miejcie złudzeń - fakt, że któryś z rodzimych sklepów przyklepał Wasze przedpremierowe zamówienie, nie znaczy jeszcze, że konsolę w dniu premiery dostaniecie. Większość sprzedawców spekuluje, o czym część sklepów zresztą informuje.
No, ale skoro Reggie Fils-Aime obiecał, to przynajmniej wiadomo pod czyją posiadłość udać się z widłami i pochodniami pod koniec miesiąca. Tak, tak - premiera nowej konsolki jest już blisko. Wyznaczono ją na 29 września.
Maciej Kowalik