Redaktor też gracz, czyli nasze growe przyzwyczajenia

Redaktor też gracz, czyli nasze growe przyzwyczajenia

Redaktor też gracz, czyli nasze growe przyzwyczajenia
marcindmjqtx
04.02.2012 16:46, aktualizacja: 15.01.2016 15:43

Granie to zarówno część naszej pracy, ale również jedna z ulubionych form rozrywki. Tak jak wszyscy gracze, mamy swoje przyzwyczajenia, które często bardzo mocno wpływają na nasz sposób prowadzenia rozgrywki. Chcecie je poznać?

Każdy z nas przygotował krótką listę, na którą składa się pięć punktów. Czy pokazują one jakimi graczami jesteśmy?

Konrad Hildebrand

1. Przeładowuje broń mimo, że wystrzeliłem tylko parę nabojów z magazynka. 2. Strzelam do wszystkich wybuchających beczek. 3. Zawsze gram jako ten dobry. 4. Nigdy nie używam granatów/mega potężnej broni bo zawsze czekam na sytuację, w której będę ich potrzebował. i ona nigdy się nie pojawia.

Paweł Kamiński

1. W RPG sprawdzam każdą półkę, pudło, beczkę - zbieram wiele rzeczy, które wydają mi się ciekawe. 2. Maniakalnie dokupuję strzały/bełty/strzałki, bo przecież 99 to dużo, ale 95 to już strasznie mało. 3. W FPS-ach sprawdzam, czy da się rozbić okna, stłuc lampy. Jak się da - wybijam każde. 4. Jeśli mogę wybrać długie włosy, to bohater będzie miał długie rude włosy. Albo będzie rudą dziewczyną.

Piotr Gnyp

1. W grach RPG wybieram postaci kobiece. Skoro będę się gapił na czyjś tyłek przez parędziesiąt godzin, wolę by był on płci przeciwnej. 2. Nigdy nie kupuję w grach amunicji, zawsze zostawiają ją wrogowie. 3. Zwykle gram po dobrej stronie mocy. 4. W skradankach zawsze staram się rozwalić źródła światła.

Maciej Kowalik

1. Wybuchająca beczka musi wybuchnąć. Nieważne, czy ma ją w rękach kumpel (pozdrowienia dla Wojtka K.) 2. W RPG zawsze gram magiem w typie Raistlina Majere z cyklu Dragonlance - ledwo chodzi, ale jak pieprznie fireballem, to w płomieniach staje stały świat. 3. W grach drużynowych raczej prędzej niż później sprawdzam, czy friendly fire jest włączony. Zwykle strzelając w plecy kolegom. To przecież taka ważna informacja! (pozdrowienia dla Wojtka K.) 4. W wyścigach więcej uwagi poświęcam na zepchnięcie innych z trasy, niż na szukanie optymalnego toru przejazdu. Może nie wygram, ale on nawet nie dojedzie.

Tomasz Kutera

1.Nie potrafię grać jako zły, po prostu nie potrafię. Zawsze gram jako ten dobry. 2.Wyglądając zza murka minimalnie skręcam ciało w stronę, w którą się wychylam. 3.Jeśli podczas rozmów z bohaterami pobocznymi można kontrolować bohatera, to machinalnie podskakuję. 4.Jeśli mnie wykryją w skradance, to wgrywam zapisany stan gry.

Paweł Winiarski

1.Zawsze gram mężczyznami, no chyba że to bijatyka - wtedy daję płci pięknej szansę zaprezentowania swoich wdzięków, ale tylko wtedy. Jakoś nie potrafię utożsamić się z bohaterem - kobietą. 2.W strzelankach wieloosobowych co chwila sprawdzam tabelę wyników, aby przekonać się, że kiepsko mi idzie i ratio nie rośnie w tempie, którego spodziewałem się przed włączeniem konsoli. 3.Jeśli jest jakiś kreator postaci, zawsze tworzę kobietę o dość wyidealizowanej, a do tego wyuzdanej, aparycji. Nigdy nią nie gram, tworzę dla samej przyjemności. 4.W strzelankach przeładowuję broń po zabiciu każdego przeciwnika, nawet tego najmniejszego.

Marcin Jank

1. Ekwipunek to osobna mini-gra. Bez w względu czy występuje w RPG-u czy FPS-ie. Jeżeli jest to sprawą honoru jest utrzymanie go w porządku i ułożenie zawartości z podziałem na kategorie, rozmiar, zastosowanie i częstotliwość użytkowania 2. Zawsze mam dwa stany zapisu gry. Zawsze wykonane w tym samym miejscu z różnica czasu, która nie nie może przekroczyć 10 sekund. Ten drugi zawsze jest na wszelki wypadek. Jeżeli gra do każdego zapisu załącza miniaturowy zrzut ekranu to przy obu stanach obrazek musi być identyczny. 3. Zapas apteczek/bandaży/eliksirów zawsze musi być pełen. Jeżeli zmuszony będę użyć któregoś z nich i w ciągu kilku minut nie uzupełnię stanu ilościowego to muszę załadować zapis z przed użycia i postarać się rozwiązać sytuację bez konieczności ich użycia. 4. Jeżeli gra oferuje system wytwarzania przedmiotów to nie konstruuję żadnych do momentu osiągnięcia najwyższego możliwego poziomu/zdobycia najlepsze przepisu. Chyba, że jest to konieczne do podniesienia umiejętności. Muszę mieć pewność, że nie "zmarnuję" składników na przedmiot, który wymienię za 2-3 poziomy.

Wojtek Kubarek

1. Strzelam do żarówek, lamp itp w celu sprawdzenia czy da się je zniszczyć. 2. Zawsze sprawdzam co jest na samym dole (lub górze) klatki schodowej. 3. W grach takich jak Forza czy Gran Turismo wyłączam muzykę, która leci podczas rozgrywki 4. Gdy zaczyna się się etap pierwsze co robię to obrót w tył.

Jak wspomnieliśmy na początku, każdy z nas wymienił po pięć przyzwyczajeń - Wy przeczytaliście jedynie cztery. I to nie bez powodu. Pobawmy się w skojarzenia - przyporządkujcie pozostałe przyzwyczajenia do konkretnych osób, w końcu znacie nas nie od dziś. Powodzenia, to może wcale nie być takie proste:

- Zawsze wybieram broń z tłumikiem nawet jeżeli ma gorsze statystyki.

- W wyścigach powtarzam trasę do momentu, aż dojadę pierwszy do mety. No chyba, że jest to turniej, wtedy mogę być drugi - ale tylko raz.

- Gdy mnie odkryją w skradance zamiast się ukryć, wczytuję grę od początku.

- Wszystkie zamknięte drzwi muszą zostać otworzone. WSZYSTKIE.

- Jeśli można stworzyć własnego bohatera, to celowo tworzę najbrzydszą/najdziwniejszą możliwą postać i nadaje jej głupie imię.

- W sieciowych FPS najbardziej lubię męczyć przeciwników z daleka i słuchać, jak wyklinają kamperów.

- Tacham ze sobą broń, której nie używam, ale ciekawe wygląda/ma kozacką nazwę.

- Zawsze kończę wszystkie otwarte side questy przed zakończeniem kolejnej części fabularnej.

Redakcja

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)