Red Dead Online już dostępny. Są nowości i zmiany

Red Dead Redemption 2
Red Dead Redemption 2
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

02.12.2020 10:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak zapowiadaliśmy, tak się też stało - "Red Dead Redemption 2" został podzielony na dwa niezależne tytuły: tryb sieciowy i fabularny. Ten pierwszy jest już dostępny.

Nowością jest chociażby premierowy wątek fabularny. W jego centrum znajduje się Gene "Beau" Finley, dowódca gangu, ścigany (a jakże) za serię napadów. Nasze zadanie? Posłać gościa do paki i zainkasować "garść dolarów".

Ma to związek z rangą Łowcy Nagród i poszerzoną listą rzeczy do odblokowania: broni, strojów, umiejętności i sztuczek.

"Red Dead Online" można pobierać od 1 grudnia za pomocą Epic Games Store, Microsoft Store PlayStation Store, Rockstar oraz Steam. Cena? 22,25 zł. Przynajmniej do lutego. Wtedy kwota podskoczy do okolic 100 zł.

Czy warto? Owszem. W trybie sieciowym "Red Dead Redemption 2" jest co robić. To bowiem nie tylko listy gończe, ale również wyzwania dla poszukiwaczy skarbów, łowców dzikich zwierząt, graczy ze smykałką do szemranych biznesów, a także miłośników pokera. A to i tak ledwie czubek góry.

Warto jednak pamiętać, że progres w "Red Dead Online" jest żmudny i mocno zachęca do mikrotransakcji. Żmudne ciułanie złota, którego jest w grze, jak na lekarstwo, można było nieco przyspieszyć korzystając z dziennych wyzwań. Wystarczyło zalogować się, wykonać zadania i utrzymywać ciągłość. Niektórzy potrafili trwać w takim rzucie po 200-300 dni. Od 1 grudnia Rockstar postanowił bezlitośnie ukrócić taką możliwość i licznik będzie zerował się po 28 dniach. Trudno czytać to inaczej niż jeszcze większy nacisk na mikropłatności.

Niech was to jednak nie zrazi. "Red Dead Redemption 2" to gra wybitna, a tryb sieciowy za taką cenę można potraktować jako potężne demo, które zachęci lub zniechęci was do zakupu pełnej wersji. Warto jednak pamiętać, przyda się 123 GB miejsca na dysku.

Źródło artykułu:Polygamia.pl