Recenzje są dość jednoznaczne - wakacje można spędzić na polowaniach w Monster Hunter Generations

Capcom to nieco szemrana firma, ale ta marka im naprawdę wychodzi.

Recenzje są dość jednoznaczne - wakacje można spędzić na polowaniach w Monster Hunter Generations
Adam Piechota

Monster Hunter to jeden z trzech największych - obok Pokesów i Yo-Kai Watch - growych fenomenów na rynku japońskim. Takich z gatunku "pójdziesz gdziekolwiek, a i tak znajdziesz kogoś do grania". Seria na naszą scenę zawsze trafia z pewnym opóźnieniem, jednak wyczekiwana jest przez naprawdę sporą grupę szaleńczych fanów. Znam osoby, które tylko dla niej kupiły 3DS-a. Kiedy jeszcze kosztował o wiele poważniejszą sumę.

A skoro wielkimi krokami nadchodzi premiera Monster Hunter Generations, niejakiego podsumowania dorobku tasiemca Capcomu, to warto spojrzeć, jak grę ocenili inni, zanim wydamy własny werdykt. Gdy to piszę, trzyma średnią 86/100 na Metacriticu na podstawie 43 recenzji. Trzeba przyznać, że to bardzo dobry wynik dla "którejśtam" odsłony z rokrocznego cyklu wydawniczego.

Monster Hunter Generations - Opening Cinematic

Gdy branżę obserwujesz bardzo wnikliwie, niektóre oceny/recenzje przestają Cię już zaskakiwać. Takim "pewniakiem" było na przykład 8/10 od GameSpotu. Justin Haywald pisze:

Nina White z The Telegraph wychyliła się z maksymalną notą (5/5):

Monster Hunter Generations Trailer 2

Pół oczka do maksa zabrakło z kolei w ocenie Destructoidu, gdzie Patrick Hancock żartuje:

Kontrowersyjny czasem Polygon klasycznie szuka dziury w całym, ale koniec końców również przyznaje ładne 8.5/10. Griffin McElroy:

Obraz

Najniższa jak na razie ocena to 7/10 od Jasona Fanelli z Arcade Sushi, który pisze (w liczbie mnogiej, lubię tę formę):

Inne warte uwagi oceny prezentują się następująco:

A coś od siebie? Spędziłem przy Generations trzydzieści godzin, grałem mnóstwo w singlu, grałem po kablu z jakimiś YouTuberami. Na moją recenzję nie będziecie już długo czekać. Nie przygotowuję żadnych niespodzianek z szelmowskim uśmieszkiem, każde włączenie konsoli "na queścika" kończy się kilkugodzinną sesją lub mocnym zarwaniem nocki. Jeżeli w poprzedniczkę zainwestowaliście kilkaset godzin (no ba, oczywiście, że można i tyle w przypadku Monster Hunter), możecie spać spokojnie.

Obraz

Adam Piechota

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościcapcomrecenzje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.