Recenzja: Retro Remix Revue
Co by się stało, gdyby grupa zapaleńców pasjonujących się muzyką z gier (szczególnie tą sprzed 30 lat), skompletowała zespół i wspólnymi siłami nagrała krążek? Pomysł brzmi znajomo i wydaję się całkiem możliwy do zrealizowania, jednak w praktyce wcale nie tak łatwo o sukces.
16.02.2009 | aktual.: 15.01.2016 15:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tak się składa, że miałem okazję poznać już wcześniej podobne przedsięwzięcia i tylko w przypadku kilku z nich płyty okazały się na tyle dobre, by później pojawić się oficjalnie w sprzedaży. Mam na myśli wydawnictwa studia KFSS Studios oraz zespołu OneUp Studios. Jednak żaden z tych projektów nie zachwycił, mnie tak naprawdę i nie utkwił na stałe w pamięci. Całe szczęście długo nie musiałem czekać na album, który w swojej prostocie i nowatorstwie poruszy moje serce oraz umysł, a co najważniejsze, sprawi, że poczuję się jak w minionej epoce. Mowa o projekcie „Retro Remix Revue” - autorstwa Blaina McGurtego i Davisa Jonesa, którzy niedawno postanowili oficjalnie wprowadzić do sprzedaży płytę, udostępnioną wcześniej na iTunes i Amazon. Po otrzymaniu kopii płyty postanowiłem podzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat muzyki. Po wielokrotnym przesłuchaniu „Retro Remix Revue” pierwsza rzecz, jaka przychodzi mi do głowy, to wspomnienia z czasów, kiedy to gry posiadały proste, łatwo wpadające w ucho melodie. Tutaj mamy podobną ytuację. Podczas produkcji postarano się o to, aby aranżacje nie utraciły ducha lat 80-tych. Wykorzystano m.in. gitary, perkusję, trąbki, syntezator i inne instrumenty klawiszowe instrumenty. W związku z tym na krążku usłyszymy wiele gatunków muzycznych, w tym rocka, jazz, a także electropop. Nie wiem dokładnie czym się sugerowano przy wyborze utworów, mogę domyślać się, że chodziło o to, by dobrać jak najbardziej popularne i zarazem klasyczne kompozycje z gier Nintendo z lat 80-tych. I mimo tego, że nie znajdziemy tutaj muzyki z Final Fantasy, Metroida lub Castelvanii, to jednak wśród 13 utworów można znaleźć inne hity: „Sonic The Hedgehog - Green Hill Zone”, „Street Fighter II - Ken's Stage” oraz „Super Mario 64 - Dire, Dire Docks”. Choć trudno o dobry projekt tworzony przez fanów, to ten właśnie taki jest. Oferuje oryginalne podejście, utwory zaaranżowane w niecodzienny sposób, a przede wszystkim dobrą zabawę, i to za stosunkowo niską cenę. „Retro Remix Revue” w pierwszej kolejności jest przeznaczone dla pasjonatów na razie dość mało popularnej muzyki w naszym kraju. Z kolei dla reszty odbiorców jest to wyjątkowa okazja, aby poznać stare kawałki w nowej szacie. Mariusz Borkowski