"To niemożliwe, by konsole nowej generacji dorównały pecetom"
Słowa Cevata Yerliego z Crytek to zimny prysznic na rozgrzane tęgie głowy z Sony i Microsoftu. Tylko co z tego?
- Z cenowego punktu widzenia to niemożliwe, by upchnąć 2-3 tys. dolarów w konsoli za, dajmy na to, 500 dolarów. (...) Crysis 3 na mocnym pececie będzie wyglądać lepiej niż gry nowej generacji - powiedział Yerli, choć teoretycznie obowiązuje go embargo informacyjne na wypowiedzi na temat PS4 i X720.
Trudno było oczekiwać, by nowe sprzęty zdeklasowały na starcie komputery, zwłaszcza w kontekście plotek na temat PS4, mówiących o tym, że w kolejnej generacji moc nie jest najważniejsza. Zresztą niezależnie od mocy tych konsol, zawsze znajdzie się mocniejszy komputer.
Celem jest coś innego - by konsole na starcie miały przewagę nad komputerami ze średniej półki cenowej, dajmy na to 2,5-3 tysiące złotych. Tak to do tej pory wyglądało i dalej powinno wyglądać, choć rynek jest znacznie trudniejszy niż lata temu, podczas debiutu PS3 i X360.
Brałbym poprawkę na fakt, że Yerli to gaduła, który często myśli dopiero po tym, jak powie. Pamiętacie pierwszego Crysisa? Piękna rzecz wyciskająca z procesorów siódme poty doczekała się w 2011 roku portu na PS3 i Xboksa 360. Yerli powiedział wówczas: - Chcę, żeby mnie dobrze zrozumiano: gdy mówię, że konsolowe wersje wyglądają lepiej od Crysisa na PC, mam na myśli stan faktyczny, nie kwestię specyfikacji technicznych.
Niezależnie od tego, ile w tym prawdy, Yerli przyznał tym samym, że na konsoli z 2005 roku można zrobić grę, która wygląda lepiej od wersji na PC z 2007 roku. Jednak się da?
Albo po prostu mówi to, co w danej chwili jest mu na rękę. Ostatnio twierdził, że tytuły startowe na konsolach następnej generacji nie będą wyglądać lepiej od Crysis 3.
[Źródło: Eurogamer]
Marcin Kosman