"Podział esportu na płcie jest dobry". Rozmawiamy z Alsen Team, polską drużyną żeńskiego Counter-Strike'a
W Katowicach na Intel Extreme Masters odbył się żeński turniej Counter-Strike'a. Niestety, dziewczynom nie udało się wejść do finału - ale walka była zacięta. Zobaczcie, co miały do powiedzenia po niej.
15.03.2015 | aktual.: 15.01.2016 15:37
IEM to jeden z najbardziej prestiżowych turniejów esportowych na świecie. W tym roku jego finał już po raz drugi z rzędu odbywa się w Katowicach. Jest głośno, tłoczno i nie brakuje emocji: tysiące graczy z całej Polski przyjechały oglądać, jak najlepsi na świecie gracze rywalizują o - dosłownie - setki tysięcy dolarów nagród. Więcej o samej imprezie pisaliśmy tu. W ramach IEM odbył się także żeński turniej Counter-Strike'a.
Jeśli ktoś przespał kilkanaście ostatnich lat i nie wie, czym jest Counter-Strike, to już tłumaczę. Dwie pięcioosobowe drużyny wcielają się na zmianę w terrorystów i antyterrorystów. W dużym skrócie, celem pierwszych jest podłożenie bomby i zdetonowanie jej, drugich - niedopuszczenie do tego. Pojedyncze rundy są bardzo krótkie, a jedna zwyciężona runda to jeden punkt. Gra się do szesnastu punktów i - zwykle - do dwóch wygranych meczów. Liczy się nie tylko refleks i celne oko, ale przede wszystkim zgranie całej drużyny, znajomość map i taktyka - tak na każdą pojedynczą rundę, jak i na cały mecz (dużą rolę odgrywa ekonomia i kupowane uzbrojenie).
Obecna wersja gry, Counter-Strike: Global Offensive, ma dziennie ok. 500 tysięcy graczy. Transmisje z największych zawodów oglądane są przez setki tysięcy. Transmisja z finału męskiego turnieju, który rozgrywa się podczas Intel Extreme Masters w Katowicach w pewnym momencie zbliżyła się nawet do bariery miliona widzów, a wczorajsza potyczka Virtus.Pro z Fnatic pokonała ten poziom z nawiązką, w pewnym momencie zbliżając się do około 1,4mln widzów.
fot. Łukasz Józefowicz
W Katowicach odbył się także turniej żeńskiego CS-a - Intel Challenge. Wzięły w nim udział cztery wyłonione w eliminacjach drużyny, w tym jedna z Polski - Alsen Team. Pula nagród wynosiła ok. 30 tysięcy dolarów. Niestety, "naszym" nie udało się wejść do finału, w półfinale przegrały 0:2 z niemieckim zespołem CM Storm. Udało nam się z nimi porozmawiać już po tym spotkaniu, zapytaliśmy je między innymi o to, jak dużo trenują i czy podział na męski i żeński esport nie jest przypadkiem sztuczny.
"Podział esportu na płcie jest dobry". Rozmawiamy z Alsen Team, polską drużyną żeńskiego Counter-Strike'a Tomasz Kutera, Paweł Kamiński