Dokładna formułka brzmi tak:
Korzystanie z tego oprogramowania podlega warunkom umowy licencyjnej użytkownika końcowego dostępnej na stronie (tutaj adres). Ponadto korzystanie z produktu podlega zasadom użytkowania Diablo III i regulaminowi usługi Battle.net. Zarejestruj za darmo konto Battle.net pod adresem www.battle.net. Konto Battle.net jest niezbywalne. Musisz być osobą dorosłą w swoim kraju, aby używać wersji domu aukcyjnego Diablo III z wykorzystaniem prawdziwych pieniędzy. Korzystanie z domu aukcyjnego Diablo III z wykorzystaniem prawdziwych pieniędzy podlega zasadom użytkowania dostępnym na stronie (tutaj adres). Wymagany jest dostęp do Internetu. Mogą pojawić się dodatkowe opłaty za grę online i abonament. Gracz ponosi też wszystkie koszty połączenia z Internetem. Gdy usłyszałem o linijce "dodatkowe opłaty" pomyślałem, że może chodzi właśnie o dom aukcyjny. Ale ten dostał w formułce swoje dwa oddzielne zdania.
Tak formułka wyglądała w przypadku StarCraft 2, poprzedniej premiery Blizzarda nie będącej dodatkiem do World of Warcraft:
Jak widać, nie ma ani o abonamencie. Są tylko "wszelkie ewentualne opłaty dodatkowe".
Wygląda więc na to, że nie dość, że Blizzard wydał jedna z najdroższych pecetowych gier na rynku, to jeszcze ma wobec graczy dalsze plany. Być może to zapowiedź innego sposobu na rozszerzenia? Może firma nie będzie w przypadku Diablo 3 wypuszczać tradycyjnych pudełkowych rozszerzeń, a zamiast tego zacznie oferować różnego rodzaju "przygody premium"?
"Dodatkowe opłaty" mogą oznaczać wszystko: sklep z alternatywnymi kostiumami, dopalacze do doświadczenia, nowe sztandary, większe schowki, cokolwiek. Bez względu na to, co to będzie, Blizzard jest już na to przygotowany.
Dzięki, Łukasz!
Konrad Hildebrand