Qubic Games - miejsce w Polsce, gdzie robi się gry na konsole Nintendo

Qubic Games - miejsce w Polsce, gdzie robi się gry na konsole Nintendo

Qubic Games - miejsce w Polsce, gdzie robi się gry na konsole Nintendo
marcindmjqtx
09.08.2012 16:36, aktualizacja: 15.01.2016 15:42

Choć współczesne konsole Nintendo cieszą się w Polsce umiarkowanym powodzeniem, nie oznacza to, że Polacy nie robią na nie gier. Tak jak Qubic Games właśnie.

Ciąg jednorodzinnych domków na warszawskiej Chomiczówce. Wiele z nich zostało przerobione i wynajęte dla biura. To właśnie w jednym swoją siedzibę ma Qubic Games. Gdyby nie korkowa tablica ze staranną rozpiską dyżurów określającą, kto kiedy sprząta, można byłoby na serio pomyśleć, że właśnie wszedłem do czyjegoś domu. Przez moment walczę z odruchem zdjęcia butów i chodzenia w samych skarpetkach.

Na ścianie w dużym pokoju jest stary zegar z wahadłem, zamiast stołu - puste biurko, gdyby ktoś chciał usiąść z laptopem. Na środku stoją dwa nieco zmęczone życiem, ale wygodne fotele, w których się siada, jeśli chce się zagrać na telewizorze otoczonym plątaniną konsol i kabli. Obok ktoś postawił rower.

- Mam nadzieję, że się nie przestraszyłeś bałaganu - pyta Michał Sobiecki, programista i project manager. Odpowiadam, że nie, sam kiedyś pracowałem w podobnym biurze. Choć tamta firma nie zajmowała się produkcją gier, więc nie było tej atmosfery "pokoju gracza". Widać, że pracują tutaj głównie młodzi faceci. Parter to część socjalna, właściwe stanowiska pracy znajdują się na piętrze. W tym momencie Qubic Games to 10 osób w Warszawie i cztery w oddziale w Łodzi.

Siadamy na werandzie. W ogródku poniżej grill, obok na posesji obok zabawki dla dzieci. Michał daje mi największy kubek świata z wodą, o którą go poprosiłem i stawia przede mną Mozambik i Ziutka. Mozambik to jeden z roboczych 3DS-ów, na których pracuje Qubic. Ziutek, to plastikowy cartridge z roboczą wersją gry. Później w innym miejscu znajdę Nową Zelandię z towarzyszącym jej Gutkiem.

Mam przed sobą najnowszą produkcję studia, zręcznościową grę platformową 2 Fast 4 Gnomz. Biegnę kolorowym gnomem, omijam kolce i przepaście. Gra podzielona jest na krótkie, intensywne etapy, a jej radosna oprawa graficzna to pułapka - tak naprawdę jest trudna i przyjemnie frustrująca.

Przez chwilę próbuję jednocześnie grać i rozmawiać z Michałem, ale stwierdzam, że to jednak bez sensu, bo nie jestem w stanie skupić się ani na jednym, ani na drugim i z żalem odkładam konsolkę na bok.

Qubic Games zamierza wkrótce wydać 2 Fast 4 Gnomz w cyfrowej dystrybucji na Nintendo 3DS-a. Wcześniej w lutym gra trafiła na WiiWare, cyfrowy sklep dedykowany Wii, stacjonarnej konsoli Nintendo, która sprzedała się na całym świecie w blisko 100 milionach egzemplarzy.

Choć Wii zawojowało świat, to w Polsce, na tle konkurencji w postaci PlayStation 3 i Xboksa 360, nie cieszy się zbyt dużą popularnością. WiiWare jako usługa to już kompletna abstrakcja, pozbawiona nawet oficjalnego wsparcia w naszym kraju. Dlatego ludzie z Qubic nie mają złudzeń, że w ich produkcje gra się w Polsce. Ale dzięki cyfrowej dystrybucji, ich gry są dostępne na całym świecie.

Historia firmy sięga 2004 roku i gier na komórki. W pewnym momencie pojawiła się możliwość tworzenia gier na konsole Nintendo. Spróbowali i w 2009 stworzyli C.O.R.E, strzelankę z perspektywy pierwszej osoby przeznaczoną na Nintendo DS. Jedną z niewielu dostępny wówczas gier na tej platformie z kategorią wiekową M, dla dorosłych. Była sprzedawana jeszcze na cartridge'ach, w pudełkach.

Gra się... nie sprzedała. Wkrótce po jej premierze wydawca splajtował, nie było komu promować i sprzedawać gry, pod koniec 2009 roku Qubic zostało na lodzie. Z prawie, ze skończonym AiRace, wyścigami samolotów. Rzutem na taśmę udało się z gry wydzielić dwie mniejsze produkcje AiRace i AiRace: Tunnel i na własną rękę wydać w cyfrowej dystrybucji DSiWare. Chwyciło. Firma mogła wrócić do życia.

Ich następne gry to m.in. MyLittleRestaurant (zarządzanie restauracją, dostępne także na iOS), Remote Racers (wyścigi małych pojazdów), MyLittleGarden (uprawianie ogródka), a także pierwsza gra z kolorowymi gnomami, Gnomz, na Wii.

Aby lepiej zademonstrować mi, o co chodzi w Gnomz, Michał woła na pomoc chłopaków z góry. Przychodzi Kuba i Janusz, programiści. Każdy z nas dostaje w ręce kontroler od Wii, którym jednak nie będziemy machać, ale trzymać jak zwyczajnego pada. Gnomz to stawiająca na rywalizację gra dla kilku osób (teoretycznie rzecz biorąc, dałoby się zagrać nawet w osiem), w której na małych arenach trzeba skakać swoim gnomem po głowach przeciwników, zbierać skarpetki. W tle gra muzyka w klimacie Dropkick Murphys.

Bitewna platformówka? Platformówkowy bitewniak? Jeśli lata temu graliście na Pegasusie w Mario Bros, to rozumiecie podstawowe zasady. Gnomz jest tylko kilka razy szybszy i bardziej dynamiczny.

Widzę tych ludzi pierwszy raz w swoim życiu. Rozmawiam raptem od półgodziny. Ale kwadrans w Gnomz sprawia, że śmiejemy się, przeżywamy razem szczególnie głupawe akcje, dowcipkujemy. Michał zaczął pracować nad grą podczas swojego pobytu w szpitalu. - Morfina musiała tak na mnie działać - żartuje.

Niestety, choć Gnomz zdaje się być świetną grą imprezową, klienci WiiWare nie chcieli kupować czegoś pozbawionego trybu dla pojedynczego gracza i gra sprzedała się poniżej oczekiwań twórców. Kilka miesięcy później wydali na Wii 2 Fast 4 Gnomz, nad którego "3dsową" rozszerzoną i poprawioną wersją teraz pracują.

Aktualnie najwięcej uwagi w Qubic Games poświęcone jest opracowaniu autorskiego silnika C-Way. To projekt tworzony we współpracy z Politechniką Warszawską, finansowany z Unii Europejskiej. Celem jest multiplatformowy silnik do gier 2D, który umożliwiałby łatwe i szybkie tworzenie gier w wersji na kolejne sprzęty.

- Chcemy, abyś po zrobieniu gry mógł nacisnąć jeden przycisk i "puff" masz już prawie działającą wersję na konsolę, peceta czy smartfona - opowiada Michał.

Na moją sceptyczną uwagę, że takich silników jest sporo, odpowiada, że takie środowiska jak Unity to ogromne kombajny, na których można zrobić praktycznie wszystko. C-Way przeznaczony jest do gier 2D, w dużym skrócie "platformówek”, choć w dzisiejszych czasach oznacza to wszystko: od zręcznościowego Super Meat Boya po pełne zagadek Braid.

C-Way ma być gotowy w drugiej połowie 2013 roku (z tej okazji Qubic szuka ludzi do pracy). Co z następnymi grami? Qubic Games jest być może małą firmą, ale jak cała reszta branży niechętnie opowiadają o swoich planach. Jeśli prace nad Gnomz trwały kilka miesięcy, to nowy projekt ma pochłonąć znacznie więcej czasu. Ale nie będzie to żadna wielka gra AAA.

- Jeśli lubisz Super Meat Boya - mówi Michał z typowym dla tej branży tajemniczym uśmiechem - to może cię zainteresować.

Konrad Hildebrand

Robisz gry i chciałbyś o tym opowiedzieć? Daj nam znać na kontakt@polygamia.pl!

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)