Puls Biznesu: "Brakuje osób do produkcji gier komputerowych". Skąd je wziąć? Czy nowa inicjatywa pomoże?
W dzisiejszym Pulsie Biznesu ciekawy artykuł - jak pisze Mariusz Gawrychowski: "Producenci gier padli ofiarą własnego sukcesu".
26.06.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:43
Okazuje się, że zapotrzebowanie na pracowników jest dużo większe niż możliwości rynku pracy, więc trzeba ściągać ich z zagranicy. Bydgoska firma Vivid Games szuka 30 ludzi, a jej szef Remigiusz Kościelny szacuje, że pracę w branży znalazłoby 200 osób, bowiem problem z rekrutacją ma praktycznie każde duże studio w Polsce. Potwierdzają to padające w artykule wypowiedzi Roberta Siejki, prezesa The Farm 51, które pracowników będzie potrzebowało do robienia nowego Painkillera Hell & Damnation dla Nordic Games oraz Agnieszki Więcek, HR Managera w CD Projekt Red, który szuka ludzi od początku maja.
Więcej przeczytacie w Pulsie Biznesu, na stronie 10. Wart uwagi jest też komentarz Michała Sokolskiego, dyrektora ds. produkcji w City Interactive o braku wsparcia dla gamedevu ze strony polskich władz. Jego zdaniem, wizyta premiera Pawlaka na targach CeBIT była jednorazowym wyrazem dobrej woli.
Jeśli teraz zamarzyła Wam się praca w branży gier, to mam informacje o dwóch ciekawych inicjatywach.
Pierwsza z nich to zaplanowane na jesień dwa cykle szkoleń dla przyszłych twórców - krótko opisał je Artur Kurasiński, jeden z organizatorów:
(...) dwa cykle szkoleń adresowane do ludzi, którzy chcą pracować w branży gier (szeroko rozumianej - od sprzedaży, marketing, tworzenie scenariuszy po grafikę 3D, testowanie i aplikacje mobilne) tworzone przez ludzi z branży (praktyków z czołowych polskich firm) kierowane do ludzi, którzy chcą potem od razu dostać prace (to nie jest gwarantowane w 100% ale na pewno realne). To będą płatne szkolenia (za miesiąc 500-700 pln). Czas trwania - około 6-8 miesięcy. Start - jesień 2012, Warszawa. Co różni je od istniejących już rozmaitych studiów dotyczących tworzenia gier?
Nam chodzi o "zawodówkę" niż studiowanie. Po paru miesiącach mają wyjść z tych szkoleń ludzie z realną wiedzą i umiejętnościami. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w projekt zaangażowane są takie firmy jak One2Tribe, Platige Image, plotki mówią też o udziale CD Projekt. A docelowo planowana jest współpraca z każdą chętną firmą - uzyska ona od prowadzących kurs CV i informacje na temat uczestników, którzy mogą pasować do jej potrzeb.
Brzmi jak alternatywa dla studiów stacjonarnych, ale jeśli ktoś woli takie, to może zainteresować się działającymi od zeszłego roku na Uniwersytecie Śląskim w Cieszynie studiami w zakresie Produkcji Rozrywki Interaktywnej (SPRINT). Z uczelnią współpracuje firma Nicolas Entertainment Group. Dostępne są następujące kierunki w ramach trzy - i pięcioletnich studiów:
- grafika gier komputerowych na Wydziale Artystycznym (SPRINT-ART),
- specjalność programista gier komputerowych na kierunku informatyka na Wydziale Informatyki i Nauki o Materiałach (SPRINT-CODE),
- projektowanie rozrywki interaktywnej oraz lokalizacja gier i oprogramowania na kierunku filologia, w ramach specjalności filologia angielska na Wydziale Filologicznym (SPRINT-WRITE).
Trwają też przygotowania do uruchomienia kierunku dla menedżerów zarządzających procesem produkcji gier (SPRINT-MANAGE) w porozumieniu z Uniwersytetem Ekonomicznym w Katowicach. Na studentów czekają też obowiązkowe praktyki i kursy letnie,
Szkolenia, studia czy praktyka i samodzielna nauka? Czas pokaże, a rynek zweryfikuje, ale dobrze wiedzieć, że pojawiają się nowa inicjatywy, które mają pomóc rozwijać branżę.
Paweł Kamiński