Mnie bardziej ciekawi podejście sklepów do nowego urządzenia. W końcu brak fizycznych nośników z grą odbiera im zarobek i likwiduje pośredników na linii wydawca - klient, dlaczego więc mieliby wspierać sprzedaż tego urządzenia? W końcu jak narazie wszystko polega na tym, że po zakupieniu danej platformy, klient wraca i zaczyna kupować kolejne tytuły. W przypadku PSP2 zysk ze sprzedaży jest jednorazowy. Jak może to rozegrać Sony?
Na pewno pewnym balonem próbnym był Patapon 2, który w USA ukazał się wyłącznie w cyfrowej dystrybucji. W sklepach jednak pojawiły się specjalne karty z kodem do pobrania. Zapewne ten model będzie przez jakiś czas funkcjonował, ale jak długo? Wydawca pewnie dokłada w tym przypadku do gry, tak by sklep miał swoją marżę, zaś cena była jednakowa.
Należy też pamiętać, że spora część ludzi nie ma internetu. Co z nimi? Może pojawią się specjalne kioski, w których będziemy mogli kupić gry? W końcu takie urządzenia z demami gier na DSa od dawna stoją już w USA, zaś nawet w Warszawie przy promocjach telefonów komórkowych nie raz oferowano nam podobne usługi (włącz Bluetootha i pobierz teledysk). Wówczas sklep dostaje pieniądze za wstawienie urządzenia, klienci bez dostępu do sieci mają gdzie kupować gry i wszyscy wydają się być szczęśliwi.
Apple z iPodem i iPhonem się udało. Może dlatego, że w pierwszym przypadku sklepy nie mają z góry narzuconej ceny (poprawcie mnie, jeżeli się mylę), a w drugim pieniądze zarabiają operatorzy komórkowi, których bardziej interesuje ile będziemy dzwonić. No i do tego mamy karty zdrapki...
Jestem zwolennikiem cyfrowej dystrybucji z wielu powodów, o których nie raz pisałem, stąd i bardzo bym chciał, żeby PSP2 się udało. Liczę, że Sony znajdzie sposób, by zadowolić zarówno sieci handlowe, bo ktoś musi przecież sprzedawać te konsole graczom, jak i klientów, którzy będą kupować gry. Jestem bardzo ciekawy, jak to zaplanowali.
