PSN w skrócie: Echochrome II

Czy bawiliście się w dzieciństwie w teatr cieni? Jeśli tak, Echochrome II przypomni Wam te beztroskie czasy. I będzie przy okazji świetnym masażem dla szarych komórek.

marcindmjqtx

Zasady gry są proste jak konstrukcja przysłowiowego cepa. W bliżej niezidentyfikowanej przestrzeni zawieszone są kolorowe klocki. Przy pomocy kontrolera ruchowego PlayStation Move (normalnym padem grać nie można) "oświetla" się je, niczym latarką, pod różnymi kątami. Sprawia to, że na znajdującej się za nimi ścianie pojawiają się różne wzory i konstrukcje z cienia. Zadaniem gracza jest takie manewrowanie światłem, by utworzona została ścieżka, po której cienisty ludzik będzie mógł spokojnie przejść od punktu A do punktu B.

Brzmi prosto? I takie też jest. Zasady Echochrome II bez większych problemów opanuje nawet kilkuletnie dziecko. Co nie znaczy, że będzie sobie w grze bezproblemowo radzić, niektóre łamigłówki potrafią być bowiem naprawdę trudne. Miłośnicy gier logicznych za to z pewnością poczują się jak w niebie. Kilkunastominutowe ślęczenie nad jedną zagadką potrafi być frustrujące, ale gdy już uda się ją rozwiąząć, satysfakcja jest ogromna. I takie właśnie momenty zdarzają się tu co chwilę. Samo siedzenie i myślenie nad rozwiązaniem też zresztą nie jest tak denerwujące, jak w niektórych innych grach logicznych. Wszystko dzięki minimalistycznej (w końcu to tylko klocki, cienie i ściana), ale estetycznej oprawie graficznej i świetnej, relaksującej ścieżce dźwiękowej. Choć nie jest to być może produkcja, przy której chciałbym spędzać długie godziny (w końcu ileż można rozwiązywać łamigłówki...), to jako krótkie oderwanie się od codzienności sprawdza się idealnie. Czysty relaks i błogostan.

Warto jeszcze wspomnieć o tym, że, jak w mało której grze logicznej, tu zwykle nie ma jednego sposobu na osiągnięcie celu. Owszem, jest jakiś jeden główny zaplanowany przez twórców, ale bardzo często można go po prostu ominąć, odpowiednio manewrując cieniami i znajdując własne rozwiązanie. Z jednej strony być może jest to trochę oszukiwanie gry (czasami ludzika się po prostu "przepycha"), ale, hej, to też element jej uroku. Mi bardzo przypadło do gustu to, że nie musziałem trzymać się jednej słusznej ścieżki.

Żeby nie było zbyt banalnie, gra oferuje aż trzy różne tryby rozrywki. W pierwszym, podstawowym i najłatwiejszym, wystarczy doprowadzić ludzika do wyjścia umieszczonego gdzieś na ścianie. W drugim należy pozbierać znajdujące się na etapie "echa", będące, notabene, innymi ludziki - tyle że nieruchomymi. To w zasadzie taki sam tryb, jak pierwszy, tylko zamiast do jednego punktu, trzeba dojść do kilku. Trzecia wariacja na temat rozgrywki jest już bardziej skomplikowana. Na planszę trafia nie jeden, ale trzy ludziki, każdy w jednym z trzech kolorów. Chodząc po cienistej ścieżce, kolorują oni odpowiednie klocki, które ją "stworzyły". Zadanie gracza to wypełnienie barwami odpowiedniej ich liczby.

W każdy z trybów gra się odrobinę inaczej. Choć w gruncie rzeczy są do siebie podobne, to wymagają jednak innego podejścia i wymuszają zupełnie różne sposoby myślenia. Dzięki temu Echochrome II to tak naprawdę trzy gry w jednej. I to długie gry. Etapów jest tu ponad sto, każdy można rozegrać na trzy sposoby... Zabawa prędko się nie skończy, gwarantuję.

Jeszcze Wam mało? Cóż, zawsze możecie samemu spróbować stworzyć jakiś poziom. A jeśli nie macie w sobie żyłki konstruktora, to zostaje wypróbowanie wszystkich plansz zrobionych przez innych miłośników gry. A trochę ich jest.

Echochrome 2 | E3 trailer Sony PlayStation Move

Tomasz Kutera

Źródło artykułu:Polygamia.pl
recenzjeps3sony
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.