PSN jest darmowe dla graczy... ale nie dla twórców?

PSN jest darmowe dla graczy... ale nie dla twórców?

PSN jest darmowe dla graczy... ale nie dla twórców?
marcindmjqtx
20.03.2009 19:33, aktualizacja: 14.01.2016 15:49

Już przyzwyczailiśmy się, że Microsoft jest niedobry, bo każe nam płacić za granie po sieci - usługę, która jest całkowicie darmowa na PS3. Czy aby na pewno? W przyrodzie nic nie ginie i ktoś za utrzymywanie tych serwerów i łącz musi płacić. Na początku było to zapewne Sony, natomiast od października ubiegłego roku Sony wprowadziło specjalne opłaty, wedle których deweloper umieszczający jakikolwiek materiał na PSNie musi zapłacić 16 centów od każdego ściągniętego gigabajta. W przypadku darmowych rzeczy (np. dema) okres dotyczy 60 dni, natomiast płatne elementy objęte są opłatą tak długo, aż nie zostaną z PSNu usunięte. 16 centów to przecież pryszcz, prawda? Nieprawda, jeśli zauważymy, że często dema gier mają po ok. 1GB, a jeśli ściągnie je np. milion osób to do kieszeni Sony trzeba wyłożyć 160,000$, czyli przeszło 500,000 złotych. A to już niemałe pieniądze dla każdej firmy i trzeba ten dodatkowy wydatek gdzieśtam umieścić w budżecie. Co o tym pomyśle sądzą zainteresowani, czyli anonimowi twórcy?

To zdecydowanie powoduje, że zastanawiamy się nad tym jak widzimy dystrybucję zawartości związaną z naszymi grami, gdy jest ona za darmo w sieci, na Xbox Live albo w jakikolwiek inny sposób - tylko nie na platformie Sony. To jest nowa rzecz, którą musimy wpakować do budżetu. To nie jest fajne. To ssie. No jeśli Microsoft nie każe sobie za to płacić, to rzeczywiście sytuacja nie wygląda najlepiej. Mniejsze firmy mogą już nie ładować np. dem na PSN w obawie, że ściągnie je zbyt wiele osób, co spowoduje ogromne wydatki. Wizja, w której wszyscy pchają się tylko na XBL pomijając PSN jest oczywiście przesadzona, natomiast Sony po cichutku zachowało się dość nieelegancko. Nie podało zresztą deweloperom skąd właśnie taka opłata, ani na co zostanie ona przeznaczona - po prostu została wprowadzona. Zupełnie jak kolejne podatki drogowe u nas. Od teraz będę baczniej przyglądał się zawartosci obu usług - zobaczymy, czy są aż tak radykalne różnice.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)