- PS4 będzie wspierało 4K, ale tylko dla prywatnych materiałów, takich jak zdjęcia i wideo - nie dla gier - powiedział Shuhei Yoshida. Trudno było oczekiwać innej decyzji, bo nowa rozdzielczość, kilkakrotnie przebijająca jakością HD, dopiero zaczyna walczyć o popularność. Po konferencji Sony odetchnąłem z ulgą, bo bodaj ani razu nie padł termin "3D" - firma wreszcie doszła do wniosku, że stereoskopowe granie nie jest i nigdy nie było przyszłością branży. 3D owszem, będzie przez PS4 wspierane, ale nie będzie priorytetem.
Yoshida zdradził też, że na PS4 nie pogramy w gry z PS3, a sama konsola nie obsłuży DualShocka 3. Do kartonu nie warto natomiast chować PlayStation Move - przyda się po zakupie PS4.
Dobrą wiadomością jest to, że w każdym zestawie z PS4 znajdzie się headset. I dobrze, bo w przypadku PS3 nie stał się standardem właśnie z tego względu, że nie było go w komplecie (pomijając problemy z komunikacją, zwłaszcza w początkowej fazie życia konsoli). Yoshida zapowiedział też, że w każdą grę z PS4 będzie można grać na PS Vita, ale akurat w temacie zdalne grania Sony działa na pół gwizdka od czasów PSP, więc zbyt wiele sobie nie obiecuję.
Yoshida nie może jeszcze potwierdzić, czy konsola nie będzie miała blokady regionalnej. Z kolei w temacie finalnego designu PS4 media podają dwie różne wersje - Gematsu podaje, że według jego słów design PS4 jest już finalny, ale dla Gamespotu miał inną odpowiedź.
Na koniec Jimmy Fallon grający w Killzone: Shadow Fall w swoim talk show. Mnie demo nie rzuciło na kolana - jest bardzo ładne, ale nie czuję, że to kolejna generacja. Słynny render z E3 2006 robił znacznie większe wrażenie, ale no właśnie - był renderem.
